Polscy skoczkowie zajęli szóste miejsce w sobotnim konkursie drużynowym. Przeciętna pozycja nie powinna dziwić, bo trener Michal Doleżal nie mógł skorzystać z liderów kadry Dawida Kubackiego oraz Kamila Stocha. Ostatecznie w drużynie wystąpili Piotr Żyła, Stefan Hula, Jakub Wolny, a naszym liderem był Paweł Wąsek, który w Zakopanem radzi sobie najlepiej. Konkurs wygrali Słoweńcy z prawie 70-punktową przewagą nad Niemcami oraz Japonią.
Średni występ Polaków znajduje także odzwierciedlenie w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej konkursu, w której najlepszy z Polaków był 14. Paweł Wąsek. W pierwszej serii 22-latek skoczył zaledwie 123,5 metra, ale w drugiej poprawił się i wylądował na 130,5 metrze. Łącznie za oba skoki uzyskał przyzwoitą notę 253,8 pkt.
Pozostali zawodnicy skończyliby konkurs dopiero trzeciej dziesiątce: 21. Stefan Hula (238,3 pkt), 22. Piotr Żyła (237,5 pkt) oraz 24. Jakub Wolny (232,5 pkt). Ten ostatni zasługuje na wyróżnienie za skok w drugiej serii konkursu, w której poszybował na odległość 132,5 metra. Dzięki temu udało mu się nieco poprawić pozycję, gdyż w pierwszej serii skoczył zaledwie 113 metrów.
Najlepszy w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej okazał się fenomenalny Peter Prevc, który wyprzedził o prawie sześć punktów Norwega Mariusa Lindvika. Na trzecim miejscu zawody ukończył Karl Geiger. Dowodem na zasłużone zwycięstwo Słoweńców jest fakt, że w pierwszej dwunastce uplasowali się wszyscy skoczkowie z tego kraju.