Wyjazd polskich skoczków na igrzyska zagrożony? Wyjaśniamy kluczowe fakty

Jakub Balcerski
Pozytywne wyniki testów na koronawirusa u Pawła Wąska i Dawida Kubackiego oraz niejednoznaczny u Jakuba Wolnego mogą martwić w kontekście występu na igrzyskach olimpijskich. Logistyk kadry, Paweł Witczak tłumaczy nam sytuację zakażonych i zagrożenia dotyczące testowania zawodników przed wylotem do Pekinu.

Polski Związek Narciarski poinformował o pozytywnych wynikach testów na koronawirusa przed zawodami Pucharu Świata w Zakopanem Dawida Kubackiego i Pawła Wąska. Dwaj polscy skoczkowie na pewno nie wystartują w konkurach w Polsce. 

Zobacz wideo Polscy skoczkowie jeszcze wyjdą z kryzysu. Schuster podpowiada trenerom

Dwa pozytywne i jeden niejednoznaczny wynik testów na koronawirusa w polskiej kadrze

Niejednoznaczny wynik otrzymał natomiast Jakub Wolny i w piątek znów przejdzie testy. - Jesteśmy już maksymalnie przetestowani i wynikiem tego jest, co jest. Wypadają nam Dawid i Paweł, czekamy na to, co z Kubą. W przypadku pierwszych dwóch to już są ponowione wyniki, nie ma od tego odwrotu - tłumaczy nam logistyk polskiej kadry, Paweł Witczak.

Reszta zawodników na pewno wystartuje w Zakopanem. Będą to: Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Aleksander Zniszczoł, Klemens Murańka, Jan Habdas, Maciej Kot, Tomasz Pilch, Kacper Juroszek i Stefan Hula. Kolejny test całej kadry zaplanowano na środę, przed wylotem do Titisee-Neustadt. Na razie nie ma decyzji o powtarzaniu testów kadry wcześniej, w PZN wierzą w ich wiarygodność. A to być może kluczowa sprawa w kontekście wylotu na igrzyska olimpijskie do Pekinu i kto wie, czy ta kwestia jeszcze się nie zmieni.

Co dalej z zakażonymi zawodnikami? Najlepiej może wyglądać sytuacja Kubackiego

Kiedy możemy się spodziewać powrotu zakażonych zawodników? - W przypadku zakażonych jest 10 dni kwarantanny. W przypadku Dawida on może być zwolniony wcześniej, bo jest zakwalifikowany jako osoba po kontakcie z zakażonym. W ten sposób otrzymał wynik pozytywny. Jeżeli chodzi o Pawła Wąska, to jest czysty Covid, czyli 10 dni kwarantanny - wyjaśnia Paweł Witczak. Pytanie, czy ewentualny negatywny wynik testu zmieni coś w sytuacji Kubackiego w kontekście przepisów FIS: one wskazują, że w każdym przypadku potrzeba 10 dni kwarantanny od pozytywnego wyniku zawodnika. Na ten moment obu zawodników raczej zabraknie także w Titisee-Neustadt, o czym informowaliśmy wcześniej

- Będziemy próbować się testować: nie wiemy, w jakim stadium jest choroba, czyli czy to początek, czy koniec. Tego nikt nie wie, ale gdyby była możliwość ponownego testowania tej dwójki w celu wcześniejszego zwolnienia z kwarantanny to oczywiście podejmiemy taką próbę. Nie wiemy jednak, czy sanepid zezwoli nam w tym momencie na staranie się o "przeciwwagę" w postaci dwóch negatywnych wyników testu, bo u Pawła to świeża sprawa i nie wiemy nawet, jak dokładnie wyglądał wynik, poza tym, że wynik był pozytywny - zdradza Witczak. - Z samopoczuciem u zawodników nie ma problemu, przechodzą zakażenie bezobjawowo - dodaje.

Wylot na igrzyska zmartwieniem. Za tydzień deadline, a potem kluczowe 96 godzin serii testów

Jak wygląda sytuacja polskiej kadry w kontekście następnych zawodów, a także igrzysk olimpijskich w Pekinie? - Za tydzień, 20 stycznia, będzie taki deadline, kiedy pozytywny wynik testu wyklucza z wylotu na igrzyska. W tej chwili łapiemy się w furtkę pięciu dni przed wylotem, ale gdy będziemy robić testy na kolejne zawody w Titisee-Neustadt, już pojawi się problem - wskazuje Witczak. 

- Furtka wykonania testu w celu wjazdu do Niemiec to w tym momencie 48 godzin. Nie możemy przekroczyć tego limitu, więc i zrobić testu wcześniej, lub później. W kontekście Pekinu lot jest 30 stycznia. Droga na igrzyska wygląda dla nas tak, że na przestrzeni 96 godzin wykonujemy od dwóch do czterech testów, które zdecydują o możliwości wjazdu do Chin. One będą kluczowe. Nie możemy sobie zaprzątać głowy tym, co tam się wydarzy w tym momencie. Najpierw do niego dojdźmy i wtedy będziemy się martwić - opisuje.

- Wszystkie wcześniejsze wyniki i testy nie mają wpływu na to, że wykonujemy te "olimpijskie" testy. To zupełnie inna para kaloszy - mówi Witczak. Igrzyska olimpijskie w Pekinie potrwają od 4 do 22 lutego. Zawody w Zakopanem rozpoczną się w piątek od oficjalnych treningów i kwalifikacji. Pierwsze serie zaplanowano na 15:30, a kwalifikacje dwie i pół godziny później. Relacje na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.