Po rezygnacji Kamila Stocha z dalszego udziału w Turnieju Czterech Skoczni w grze pozostało pięciu Polaków. Przez kwalifikacje przebrnęło jednak czterech z nich - jedynym naszym reprezentantem, który nie dostał się do konkursu w Bischofshofen, był Andrzej Stękała, który zajął 57. miejsce. W treningach biało-czerwoni też nie radzili sobie najlepiej, ponieważ najwyższe miejsce zanotował Dawid Kubacki, który znalazł się na 15. pozycji. Zarówno w kwalifikacjach, jak i treningu najlepszy okazał się Ryoyu Kobayashi.
W Bischofshofen w drugiej serii konkursowej pojawiło się trzech Polaków - Jakub Wolny oraz Dawid Kubacki w systemie KO pokonali odpowiednio Słoweńca Zaka Mogela oraz Norwega Daniela Andre Tande, natomiast Piotr Żyła dotarł poprzez grupę szczęśliwych przegranych. Najwyżej w konkursie był sklasyfikowany Żyła, który zajął 18. miejsce po dwóch skokach na odległość 130 metrów. Dawid Kubacki zajął 21. pozycję, natomiast Wolny zakończył konkurs w Austrii na 30. miejscu.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Zwycięzcą konkursu okazał się Ryoyu Kobayashi, który pokonał dwóch Norwegów - Mariusa Lindvika oraz Halvora Egnera Graneruda. Tym samym Japończyk pewnie zmierza po wygraną w 70. edycji Turnieju Czterech Skoczni i drugiego Wielkiego Szlema w karierze. Poza nim wcześniej tego dokonali Sven Hannavald w sezonie 2001/2002 oraz Kamil Stoch w sezonie 2017/2018.
Czwarty konkurs Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się 6 stycznia, także w Bischofshofen. W zeszłym roku konkurs wygrał Kamil Stoch, a poza nim na podium znalazł się Norweg Marius Lindvik oraz Niemiec Karl Geiger. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.