Nie ma większego zaskoczenia po niemieckiej części 70. edycji Turnieju Czterech Skoczni - oba konkursy padły łupem Ryoyu Kobayashiego, który tym samym ma 13,2 pkt przewagi nad Mariusem Lindvikiem, co jest największą przewagą na tym etapie TCS od dziesięciu lat. W Ga-Pa była widoczna poprawa pod względem liczby Polaków w drugiej serii. Piotr Żyła oraz Jakub Wolny zajęli odpowiednio 11 oraz 23. miejsce.
Forma Kamila Stocha w Garmisch-Partenkirchen pozostawia wiele do życzenia. Co prawda trzykrotny złoty medalista olimpijski zajął w kwalifikacjach 16. miejsce, ale w konkursie oddał skok na odległość 118 metrów i przegrał z Daikim Ito w systemie KO w pierwszej serii. Ostatecznie Stoch został sklasyfikowany w piątej dziesiątce. Po konkursie pojawiły się głosy, że dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli może się wycofać z dalszej części Turnieju Czterech Skoczni.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
"Jeśli Kamil uzna, że będzie w stanie pracować nad formą w zawodach, to trzeba mu zaufać, jest doświadczony. W końcu każdy z nas jest inny i czegoś innego potrzebuje" - mówił Jan Winkiel, dyrektor PZN w rozmowie z Interią. Ostatecznie Kamil Stoch wybrał się z resztą kadry do Innsbrucka i wystartuje w zawodach w Austrii. Nie należy jednak wykluczać, że w przypadku słabej dyspozycji Stoch zrezygnuje z udziału w zawodach w Bischofshofen.
Wszystkie cztery części 70. edycji Turnieju Czterech Skoczni można obejrzeć wyłącznie na antenach grupy Discovery. Kwalifikacje będą dostępne wyłącznie w Eurosporcie 1 oraz Playerze, natomiast konkursy indywidualne zagoszczą także na antenie TVN. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.