Środowy trening, zaplanowany półtorej godziny przed rozpoczęciem konkursu mógł rozbudzić apetyt polskich kibiców na dobry występ polskich zawodników. Błysnął w nim bowiem Piotr Żyła, który skoczył znakomicie - aż 137 metrów. Drugiego Halvora Egnera Graneruda wyprzedził o siedem, a trzeciego Roberta Johanssona o 7,1 punktu. Żaden z zawodników w treningu nie doskoczył nawet do 130 metra. Dawid Kubacki zajął 17. miejsce (120 metrów), Kamil Stoch 18. pozycję (123 metry), Jakub Wolny był 33. (117 metrów), a Paweł Wąsek - 42 (112 metrów).
W konkursie Polacy spisali się jednak katastrofalnie. Piotr Żyła zajął dopiero 38. miejsce (114 metrów), a Kamil Stoch był 41. (118 metrów). W najgorszych warunkach atmosferycznych w całej stawce nie poradził sobie również Dawid Kubacki, który skoczył 111,5 metra. Miał jednak szczęście, bo rywalizujący w nim w parze KO Austriak Manuel Fettner co prawda skoczył trzy metry dalej, ale w o wiele lepszych warunkach atmosferycznych. dostał mniejszą rekompensatę punktową i przegrał rywalizację z Polakiem. W efekcie Dawid Kubacki został jedynym Polakiem, który zakwalifikował się do finałowej serii. Gdyby to był normalny konkurs Pucharu Świata, byliby w niej również Jakub Wolny (118 metrów) oraz Paweł Wąsek (121,5 metra). Zajęliby bowiem odpowiednio 24. i 25. miejsce. Mieli jednak oni pecha, bo nie tylko przegrali w swoich parach, ale też nie znaleźli się w piątce najlepszych przegranych. Kubacki w drugim skoku nie poprawił się, bo zaliczył tylko 113,5 metra i ostatecznie zajął dopiero 28. miejsce.
Nieco niespodziewanie po pierwszej serii prowadził Norweg Robert Johansson, który skoczył aż 135,5 metra. Wyprzedzał o 4,6 punktu swojego rodaka Graneruda i o 6,5 Niemca Karla Geigera. Na piątym miejscu był zwycięzca kwalifikacji - Japończyk Ryoyu Kobayashi.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Druga seria była na znakomitym poziomie. Jako pierwszy fenomenalnie skoczył Słoweniec Lovro Kos - aż 139,5 metra. Chwilę później Kobayashi wylądował na 141 metrze! Ten skok dał mu zwycięstwo w konkursie.Drugie miejsce zajął Granerud, który stracił do zwycięzcy 2,8 punktu, a trzecie Johansson (3,4 punktu straty).
Drugi konkurs Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się 1 stycznia w niemieckim Garmisch-Partenkirchen. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.