Drugi dzień świąt, rok 2007. Czasy, kiedy na skoczniach mogliśmy podziwiać nie tylko Kamila Stocha, ale również Adama Małysza. Dawid Kubacki, Piotr Żyła czy Maciej Kot nie mieli jeszcze na kontach znaczącego sukcesu. Zbliżał się 56. Turniej Czterech Skoczni, ale zanim zawodnicy zjawili się w Oberstdorfie, czekała ich jeszcze jedna ważna rywalizacja – mistrzostwa Polski w skokach.
Na normalnej skoczni niespodzianek nie było – wygrał Adam Małysz przed Kamilem Stochem i Piotrem Żyłą. Na dużej skoczni, czyli Wielkiej Krokwi w Zakopanem, Małysz już się nie pojawił, co otwierało szanse innym zawodnikom na sięgnięcie po złoto. Na starcie pojawiło się wielu młodych, szerzej nieznanych, utalentowanych zawodników. Wśród nich zaledwie 13-letni Klemens Murańka.
Mimo tak młodego wieku młody Klimek skakał daleko, jakby w swojej karierze oddał tysiące skoków. Nie inaczej było w pierwszej serii mistrzostw Polski w Zakopanem. Murańka zaskoczył publikę skacząc 126 metrów. – Bardzo z tego skoku się cieszę. Był dobry – powiedział Klimek w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport niedługo po wylądowaniu. Na pytanie o swój drugi skok 13-latek odpowiedział krótko: - Może będzie lepszy, może będzie gorszy, tego nie wiem.
Po Murańce swoje próby oddawali m.in. Maciej Kot, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Piotr Żyła czy Robert Mateja. Nikomu nie udało się jednak wyprzedzić rewelacyjnego 13-latka. Udało się to tylko jednemu zawodnikowi – 130 metrów pofrunął Kamil Stoch i po pierwszej serii to on prowadził. - Poziom jest dosyć wygórowany, bo Klimek bardzo dobrze skakał, co jest wielką niespodzianką. Ja się bardzo cieszę, że ci młodzi nareszcie zaczynają coś skakać - powiedział Stoch po swoim pierwszym skoku.
Jeżeli ktoś myślał, że w drugiej serii Murańka "spali się", to ponownie musiał być zaskoczony. 13-latek oddał niewiele krótszy skok od tego, który oddał w pierwszej serii. 125 metrów i pewne prowadzenie. Już wtedy wiadomo było, że ma co najmniej srebro. I na takim medalu też się skończyło, bo Stoch nie zawiódł i sięgnął po złoto. – Klimek mnie trochę podgotował – uśmiechnął się Kamil w rozmowie z TVP Sport.
To był drugi medal mistrzostw Polski dla Klemensa. W tym samym roku sięgnął po brąz w letnich zawodach na Średniej Krokwi. O rewelacyjnym 13-latku szybko zrobiło się głośno. Niektórzy widzieli w nim nawet następcę Adama Małysza. Rzeczywistość okazała się bardziej brutalna. Kariera Murańki nie potoczyła się idealnie, ale i tak Klemens ma kilka osiągnięć, którymi może się pochwalić. Przede wszystkim jest to brązowy medal zdobyty razem z drużyną na mistrzostwach świata w Falun w 2015 roku. Ponadto wygrywał drużynowe mistrzostwa świata juniorów i Letni Puchar Kontynentalny. Od stycznia 2021 roku jest rekordzistą skoczni w Willingen (153 metry).