Coś mi w tym nie gra - trener polskich skoczków skomentował konkurs w Engelbergu

Michal Doleżal podsumował skoki Polaków w sobotnim konkursie w Engelbergu. Czeski trener zauważył błędy także u Kamila Stocha, które mogły wpłynąć na jego wynik. - Kwestia "timingu" - podsumował w rozmowie przed kamerami Eurosportu.

Znów nie tak to miało wyglądać. Polscy skoczkowie mieli zrobić w końcu pierwszy krok do przodu podczas weekendu Pucharu Świata w Engelbergu, ale znów nic z tego nie wyszło. Pierwsza seria w wykonaniu polskich skoczków była fatalna. Dobry poziom utrzymał po raz kolejny tylko Kamil Stoch, który jako jedyny wywalczył awans do drugiej serii. W niej potwierdził świetną dyspozycję i zajął ostatecznie bardzo dobre, 6. miejsce.

Zobacz wideo Forma Kamila Stocha może eksplodować. Ten niuans jest kluczowy

Michal Doleżal nie ukrywał po konkursie w Engelbergu rozczarowania. Jak jednak podkreśla, skoki nie są aż tak złe, jak pokazują to wyniki. - Teraz siedzieliśmy i dyskutowaliśmy. Staramy się, mamy też nowe kombinezony, ale... muszę szczerze powiedzieć, że coś mi w tym nie gra. Te skoki nie są na tyle złe, by tak to miało wyglądać - powiedział czeski trener przed kamerami Eurosportu. - Widzę, że nie lecimy. Widać to ewidentnie. Błędy techniczne są u każdego inne. Widać niepewność - dodał.

Michal Doleżal podsumował skoki Kamila Stocha

Michal Doleżal zauważył jednak błędy także w skokach Kamila Stocha, choć jego skoki wyglądały na naprawdę dobre. - Kwestia "timingu". Pierwszy skok był spóźniony, drugi odrobinę za wcześnie. Trochę musiał "poczekać" na narty i stracił nieco prędkości - podsumował Czech.

W klasyfikacji Pucharu Świata zdecydowanie najlepszym z Polaków jest Kamil Stoch, który od początku sezonu zdobył już 216 punktów. Liderem całego cyklu jest Karl Geiger, który w sobotę powiększył swoją przewagę nad rywalami. Drugi Ryoyu Kobayashi traci już 118 punktów. Trzecie miejsce zajmuje Austriak Stefan Kraft.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.