Granerud przerywa milczenie i ujawnia. "Nikomu tego nie mówiłem"

Halvor Egner Granerud wrócił do czołówki i zdradził, co było powodem jego słabszej dyspozycji. Norweg przyznał, że przez cztery miesiące zmagał z tzw. kolanem skoczka.

Halvor Egner Granerud niemal idealnie rozpoczął olimpijski sezon w skokach narciarskich. Podczas weekendu otwierającego sezon w Niżnym Tagile, Norweg dwukrotnie znalazł się na podium. Zaliczył wygraną i trzecie miejsce. Nikt nie spodziewał się, że zaraz po tym nadejdzie największy kryzys w jego karierze od prawie dwóch lat.

Zobacz wideo Forma Kamila Stocha może eksplodować. Ten niuans jest kluczowy

Kryzys formy Graneruda

W Ruce obrońca Kryształowej Kuli ani razu nie przebrnął kwalifikacji. W Wiśle misja się ta powiodła, ale w serii konkursowej znów zepsuł próbę i skończył zawody na 48. lokacie. Jego problemy już w Rosji zdradzał w rozmowie z nami trener reprezentacji Norwegii. - Męczy się z symetrią sylwetki i ułożenia nart po wyjściu z progu - mówił Alexander Stoeckl.

Dominator minionego sezonu bliski był totalnej porażki w całym sezonie. Stało się jednak inaczej, bo już w Klingenthal wrócił do walki o najwyższe cele. W sobotę przegrał jedynie ze Stefanem Kraftem. Trzeciego Kamila Stochawyprzedził o 0,1 punktu. W niedzielę też był wysoko, bo zajął piąte miejsce. W rozmowie z norweskim nadawcą NRK zdradził zaskakujący szczegół, przez który mógł słabiej skakać przez kilka konkursów.

Cztery miesiące walczył z kontuzją. Dlatego słabiej skakał

- Przez trzy, cztery miesiące tego lata zmagałem się z kolanem skoczka. To było dla mnie dość trudne. Musiałem trenować naprzemiennie. Myślę, że to jest przyczyna tego, że czasami jestem wysoko, a czasami nisko - otwarcie wyznał Granerud. Dziennikarze szybko zauważyli, że wcześniej wicemistrz świata w lotach o tym nie wspominał.

- Nikomu nie mówiłem. To jest coś, o czym możesz powiedzieć, kiedy radzisz sobie dobrze, a nie wtedy, kiedy szukasz wymówki złego skakania - odpowiedział 25-latek. Tzw. kolano skoczka to potoczna nazwa obejmująca zmiany zwyrodnieniowe więzadła rzepki. Według zawodników taka kontuzja w wielu przypadkach uniemożliwia wykonywanie odpowiednich ruchów na najeździe czy progu.  - Czujesz, że nie możesz wykonać dobrze swojej pracy - opowiada Anders Jacobsen, medalista mistrzostw świata.

Granerud nie obawia się, że przypadłość znów mu przeszkodzi. Wspólnie ze sztabem szkoleniowym zmodyfikował treningi. - W tym tygodniu udało nam się wprowadzić kilka "sztuczek", więc możemy pójść dalej - potwierdził Halvor. Teraz Norweg wykonuje mniej skoków i ciężkich treningów.

Kolejny konkurs Pucharu Świata już w najbliższy weekend w Engelbergu. W sobotę i niedzielę o godzinie 16:00 zaplanowany jest start pierwszych serii konkursów indywidualnych. Zapraszamy do śledzenia relacji na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE. 

Więcej o: