Dotychczasowe poczynania Polaków były co najwyżej średnie. Przed sobotnimi zawodami nikomu nie udało się stanąć na podium, co przed zawodami w Niemczech miało być dodatkową motywacją. W konkursie wzięło udział czterech reprezentantów Polski, z czego do czołowej 30. awansowało trzech z nich.
Sobotni konkurs skoków narciarskich w niemieckim Klingenthal były jak dotąd najlepszym konkursem w wykonaniu Kamila Stocha. Lider polskiej kadry oddał skoki na odległość 132 i 133 metrów, dzięki czemu zajął trzecie miejsce. Do drugiego Halvora Egnera Graneruda stracił zaledwie 0,1 punktu.
W czołowej 30. zawodów znalazło się jeszcze dwóch polskich skoczków. Piotr Żyła oddał skoki na odległość 130,5 i 130 metrów, co dało mu 17. lokatę. Pierwsze punkty w tym sezonie Pucharu Świata zdobył również Paweł Wąsek - próby na odległość 128 i 118 metrów dały mu 30. miejsce. Rywalizację na 37. lokacie zakończył z kolei Aleksander Zniszczoł.
Dobry występ Kamila Stocha i miejsce w czołowej 30. dwóch pozostałych Polaków nie sprawiły jednak, że biało-czerwoni awansowali w klasyfikacji Pucharu Narodów. Sobotnie konkursy zapewniły im 75 dodatkowych punktów, co na ten moment daje szóste miejsce. Nieco zmalała jednak strata do piątej Japonii - przed tygodniem było to 245 punktów, a obecnie 227.
W czołówce klasyfikacji nie doszło do żadnych zmian, choć przewaga Niemców nad drugimi Austriakami nieco zmalała. Pierwsi z nich z dorobkiem 1404 punktów pewnie prowadzą, zaś drudzy mają 275 punktów mniej. Trzecie miejsce zajmują obecnie Słoweńcy z 1010 punktami na koncie, zaś czwarte Norwegowie (861 punktów).
Klasyfikacja Pucharu Narodów po sobotnim konkursie PŚ w Klingenthal