Jakub Janda brutalnie szczerze. "To mnie przerasta. Myślę o odejściu"

- Bywają takie dni, kiedy siedzę przed komputerem i mam ochotę napisać rezygnację ze stanowiska szefa federacji. Czasem mnie to przerasta, tę funkcję pełnię zupełnie za darmo - powiedział Jakub Janda w rozmowie z czeskim dziennikiem internetowym aktualne.cz.

Jakub Janda jest najbardziej uznanym czeskim skoczkiem w historii. Obecny prezes tamtejszej federacji jest srebrnym i brązowym medalistą z 2005 roku, a do tego rok później wygrał Turniej Czterech Skoczni. Były zawodnik jest czynnie zaangażowany w czeskie skoki, bo od 2018 roku sprawuje funkcję prezesa Związku Narciarskiego w Czechach od 2018 roku.

Zobacz wideo "Stoch wzrusza ramionami i mówi, że czegoś brakuje. To nas trochę martwi"

Jakub Janda przeżywa ciężkie chwile. "Mam ochotę napisać rezygnację ze stanowiska"

Jakub Janda udzielił wywiadu czeskiemu dziennikowi Aktualne.cz po trzech pierwszych weekendach Pucharu Świata. Skoczkowie z tego kraju jak dotąd nie zdobyli punktu w zawodach. Najlepszy z Czechów w tym sezonie Viktor Polasek ukończył PŚ w Wiśle na 32. miejscu, a Frantisek Holik nie przeszedł przez kwalifikacje. - Wierzyłem w lepsze wyniki, na razie chłopakom nie udało się odnieść wartościowych rezultatów. Vasja Bajc trenuje ich od kilku miesięcy i nie da się wszystkiego zmienić w tak krótkim czasie. Jestem zadowolony z poziomu ich skoków na treningach, ale nie mogą tego przenieść na zawody. Wierzę, że bliżej igrzysk będzie to lepiej wyglądało  - powiedział. 

43-latek nie jest zadowolony z poziomu infrastruktury w Czechach i wskazuje Polskę jako przykład rozwoju. - Jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie kroki, to cały kompleks w Harrachovie upadnie. Spójrzmy na Polskę, która dzięki Adamowi Małyszowi zbudowała solidną bazę. Ale są niestety dni, kiedy siedzę przed komputerem i mam ochotę napisać rezygnację ze stanowiska szefa federacji. Czasem mnie to przerasta, tę funkcję pełnię zupełnie za darmo. Mam dużo pracy jako poseł. Zdarza się, że nie przesypiam nocy, patrzę w sufit, kiedy wiem, że jesteśmy na minusie i to ode mnie zależy, czy pozyskam pieniądze od sponsorów" - dodał Janda.

Po poprzednim sezonie z funkcji trenera reprezentacji Czech zrezygnował Frantisek Vaculik. - To był dla nas tragiczny sezon. Wierzę, że skoro spadliśmy na samo dno, to teraz możemy się już tylko z niego odbić" - mówił wówczas Janda. Czesi chcieli zatrudnić Michala Dolezala, ale ostatecznie padło na Vasję Bajca.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.