Trwa dramat Polaków na początku nowego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich. W niedzielnych zawodach w Wiśle-Malince tylko trzech z jedenastu Biało-Czerwonych było w stanie awansować do drugiej serii i zdobyć punkty. Kamil Stoch był jedenasty, Piotr Żyła 25., a Aleksander Zniszczoł 26.. Zwyciężył Austriak Jan Hoerl przed Norwegiem Mariusem Lindvikiem i swoim rodakiem Stefanem Kraftem.
11. miejsce Kamila Stocha, 25. Piotra Żyły i 26. Aleksandra Zniszczoła sprawiły, że Polacy dodali w niedzielę do klasyfikacji Pucharu Narodów łącznie zaledwie 35 punktów. Tak źle w zawodach na polskiej ziemi nie było od 22 lat, gdy w 1999 roku w Zakopanem nie było ani jednego Polaka w czołowej "30".
Dzięki niezłej sobotniej drużynówce, w której skoczkowie Michala Doleżala zajęli czwarte miejsce, Polska jest szósta w klasyfikacji Pucharu Narodów. Biało-Czerwoni zdobyli jednak zaledwie 418 punktów, prawie trzy razy mniej odp prowadzących Niemców (1210 pkt).
Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się za tydzień w niemieckim Klingenthal, gdzie zaplanowano dwa konkursy indywidualne.