Doleżal wycofał reprezentację Polski. Coraz gorzej w Wiśle przed konkursem PŚ

Z powodu fatalnych warunków atmosferycznych nie odbyła się seria próbna przed konkursem drużynowym na skoczni w Wiśle. Jeszcze przed oficjalną informacją w tej sprawie decyzję o wycofaniu Polaków podjął Michal Doleżal.

Już od kilku dni mówiło się, że konkurs na skoczni w Wiśle może się nie odbyć, bo prognozy pogody nie były optymistyczne. W porze konkursu wiatr na skoczni w Wiśle miał bowiem osiągać średnią prędkość ok. 7-8 m/s, zaś temperatura powietrza oscylować w okolicach 0°C.

Zobacz wideo

Doleżal wycofał Polaków

Niestety, warunki atmosferyczne stanęły na przeszkodzie rozegrania serii próbnej. Rozpoczęła się ona jednak zgodnie z planem o godz. 15.30. Najpierw Amerykanin Kevin Bickner skoczył 98 metrów, a po chwili Rosjanin Roman Trofimow wylądował na 99 metrze. Jako trzeci w pierwszej serii konkursu drużynowego miał skakać Piotr Żyła. Polak usiadł na belce, ale cały czas paliło się czerwone światło i nie mógł oddać swojej próby. Po kilku minutach Żyła zszedł z belki.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Błyskawicznie trener Michal Doleżał zdecydował się wycofać polskich zawodników z serii próbnej.

- Byliśmy na górze skoczni. Wiatr wieje w różnych kierunkach. Rozmawialiśmy z Michałem nawet też z Piotrem Fijasem i podjęliśmy taką decyzję. Nie jest nam potrzebne dodatkowe ryzyko i postanowiliśmy wycofać się z serii próbnej - mówił Grzegorz Sobczyk, II trener reprezentacji Polski dla Eurosportu.

Po decyzji Doleżala, czekano co zrobi Sandro Pertile, nowy dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich. On zdecydował, że seria próbna zostanie odwołana.

Wciąż nie wiadomo, czy warunki atmosferyczne pozwolą na rozegranie konkursu drużynowego, który zaplanowany jest na godz. 16.30. Według nieoficjalnych informacji pogoda po godz. 16 ma się nieco polepszyć.

Więcej o:
Copyright © Agora SA