Piotr Żyła dobrze skakał w treningach przed kwalifikacjami. Polak zajął czwarte miejsce w I serii i 6. w drugiej. Kwalifikacje jednak zakończył na znacznie niższej pozycji. 34-latek wylądował na 123 metrze, co pozwoliło mu zająć 20. miejsce. W sumie do niedzielnego konkursu awansowali: Kamil Stoch (10. miejsce), Jakub Wolny (19., 121 m), Andrzej Stękała (22., 124 m), Dawid Kubacki (28., 122 m), Paweł Wąsek (34., 121 m), Stefan Hula (35., 120 m), Jan Habdas (41., 122,5 m), Tomasz Pilch (44., 121,5 m) oraz Aleksander Zniszczoł (45., 116 m).
33. zajął Klemens Murańka, który był nieobecny w ostatnich zawodach w Kuusamo. Polak musiał zostać w Rosji na kwarantannie po tym, jak wykryto u niego obecność koronawirusa. W podobnej sytuacji po ostatnich konkursach jest Ryoyu Kobayashi.
- Ja się nie znam na tym. Dla mnie to jest jeden wielki absurd! Testują nas każdego dnia, a później nas wywalają do jednego autobusu, gdzie nie ma miejsca, aby usiąść. Z kolei na skoczni musimy zachować odstęp. Dla mnie to jest nieporozumienie. Albo robisz coś tak, albo siak. Tymczasem wychodzi na to, że w autobusie covidu nie ma, jest tylko na skoczni. I tak w kółko. Jeden wielki absurd! Ale co ja mogę? Jedynie skakać! I cieszyć się, że mnie jeszcze nie zamknęli - opowiadał Żyła w rozmowie z Interią Sport.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl
Czy można uznać piątkowe kwalifikacje w wykonaniu Piotra Żyły za udane? - Aaa, dobre. [Skok] mógł być trochę lepszy, popełniłem delikatny błąd. Na zeskoku jest twardo. Było ciepło, teraz przymroziło, ale grunt, że jest śnieg i jest równo. Wszystko elegancko. Mamy motywację do dobrego skakania w Wiśle, jest też plan i to od pewnego czasu, ale nie zawsze się go udaje zrealizować. Podchodzimy do zawodów na spokojnie. Cieszę się na dwa dni skakania, jakie nas tu czekają - uznał skoczek.
Zanim rozpoczną się niedzielne zawody indywidualne, w sobotę (godz. 16.30) odbędzie się konkurs drużynowy, w którym wystąpi dziewięć ekip. Relacja na żywo z obu wydarzeń odbędzie się na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.