Simon Ammann od dawna wspominał, że skocznia narciarska w Wiśle nie jest jego ulubionym obiektem. Choć w 2012 roku Szwajcar zajmował tam drugie miejsce w zawodach Pucharu Świata, od 2018 roku planował rezygnować ze startów w Polsce. Teraz się to nie zmieni.
Po inauguracji Pucharu Świata w 2018 roku Ammann zapowiedział, że "jest to jego koniec z Wisłą" i dodał, że "nigdy nie będzie tęsknił za tym miejscem". Kilka miesięcy później w rozmowie ze szwajcarskimi mediami przyznał, że "nigdy nie zaprzyjaźnił się z tym obiektem i mocno go denerwował".
Pomimo swoich słów Szwajcar pojawił się w Wiśle w 2020 roku. W zawodach z cyklu letniego Grand Prix zajął 5. miejsce, natomiast w zimowej rywalizacji nie udało mu się przebrnąć przez kwalifikacje. W najbliższy weekend 40-latek nie będzie skakał na polskiej skoczni.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl
Szwajcarski Związek Narciarski opublikował listę zawodników, którzy będą rywalizować w najbliższy weekend w zawodach z cyklu Pucharu Świata. Pojawili się na niej Gregor Deschwanden, Killian Peier, Dominik Peter i Andreas Schuler. Ostatni z nich zastąpił właśnie Ammanna.
Niezwykle doświadczony szwajcarski skoczek narciarski w obecnym sezonie punktował w trzech z czterech dotychczasowych konkursów. W Niżnym Tagile zajmował 27. i 28. miejsce, natomiast w pierwszych zawodach w fińskiej Ruce uplasował się na również na 27. miejscu. Daje mu to na ten moment 11 punktów w klasyfikacji generalnej.