Ryoyu Kobayashi w tym sezonie skacze bardzo dobrze. Wygrał sobotnie zawody na skoczni w Ruce, a tydzień temu był drugi w Niżny Tagił. Ma jednak też sporego pecha. Przed drugim konkursem w Rosji został zdyskwalifikowany w kwalifikacjach ze względu na nieprzepisowy kombinezon.
Japończyk nie ma żadnych objawów i czuje się dobrze, ale nie weźmie udziału w niedzielnych kwalifikacjach i zawodach. Pozostanie również w izolacji zgodnie z fińskimi przepisami.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl.
- Nie ma żadnych objawów i czuje się dobrze, ale dzisiaj nie będzie rywalizował i pozostanie w izolacji zgodnie z fińskimi przepisami. Nie ma to wpływu na innych członków zespołu, którzy będą kontynuować rywalizację. Cały zespół będzie uważnie śledzony dodatkowymi środkami przed następnym wydarzeniem - napisał komunikat FIS w komunikacie.
Kobayashi o zakażeniu napisał również na swoim profilu na Twitterze.
- Kobayashi przypomina, że w czerwcu miał covida, ma dwie szczepionki i miał antyciała. Możliwe że to jakieś szczątki wirusa. A rok temu już testy w Kuusamo były baaaardzo czułe - pisze Piotr Majchrzak, dziennikarz sport.pl na Twitterze.
- Analizując twitty Ryoyu Kobayashiego (mogę tylko opierać się o translatora): - test wykonany przez FIS wyszedł pozytywny, - test zrobiony przez Ryoyu w hotelu wyszedł negatywny, - zawodnik jest rozgoryczony, mówi, że może zrobić jeszcze kilka testów - dodał na Twitterze Adam Bucholz, dziennikarz Skijumping.
To kolejny przypadek koronawirusa w środowisku skoków narciarskich. W piątek pozytywny wynik otrzymał Andreas Wank, były zawodnik, aktualnie członek sztabu szkoleniowego reprezentacji Niemiec. Wcześniej izolację w Niżnym Tagile przechodzili polski skoczek Klemens Murańka, oraz Amerykanin Decker Dean.
Początek drugiego konkursu w Ruce w niedzielę o godz. 16.30. Kwalifikacje do tego konkursu odbędą się dwie godziny wcześniej. Relacja na żywo na sport.pl.