Potężny awans Stocha w II serii! Ależ to były emocje! Niestety, do podium trochę zabrakło

Kamil Stoch po wspaniałym pościgu zajął piąte miejsce w pierwszym konkursie Pucharu Świata w Niżnym Tagile. Polak awansował aż o 15 pozycji! Pierwsze zwycięstwo padło łupem Karla Geigera, który wyprzedził Ryoyu Kobayashiego i Halvora Egnera Graneruda.

Piątkowe kwalifikacje rozbudziły apetyty polskich kibiców. Z kapitalnej strony pokazał się Kamil Stoch, który wygrał deklasując konkurencję. Polak skoczył najdalej - aż 135 metrów. Żaden ze skoczków w kwalifikacjach nie oddał tak dalekiej próby. Mało tego, nikt nie osiągnął granicy 130 metrów. Na koniec miał przewagę ponad 10 punktów nad drugim Anze Laniskiem. Martwić mogła forma pozostałych Polaków, którzy zajęli dalsze lokaty. Podobnie było w serii próbnej. W pierwszej dziesiątce znalazł się tym razem Żyła i Stoch, ale reszta naszych zawodników zajmowała odległe miejsca.

Zobacz wideo Nowy sezon, nowe nadzieje. "Kubackiego stać na wszystko. To może być jego zima"

Niestety wszystko co najgorsze, przyszło w konkursie. Jako pierwsi swoje próby oddali Jakub Wolny i Andrzej Stękała. Chociaż warunki nie były najłatwiejsze i zmieniały się dosyć gwałtownie, to trudno tym wytłumaczyć skoki na odpowiednio 105 i 96 metrów. Całkowicie zawiódł Piotr Żyła, który był najlepszym z Polaków z serii próbnej, ale w konkursie uzyskał zaledwie 113,5 metra i zajął 32. lokatę. Do drugiej serii awansowało dwóch Polaków – Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Lepiej skoczył Kubacki, który po próbie na 125 metrów zajął ostatecznie ósme miejsce. Stoch nawet nie zbliżył się do formy z kwalifikacji, a nawet z serii próbnej. 117,5 metra dało mu jedynie pewną kwalifikację i 20. miejsce. Pierwszą serię wygrał Halvor Egner Granerud, który powtórzył swój dobry skok z serii próbnej i skoczył 133 metry. Po pierwszej serii wyprzedzał o 0,7 punktu Karla Geigera (134,5 metra, najdłuższy skok w tej serii) i o 5,9 punktu Ryoyu Kobayashiego (128 m.).

Szalona pogoń Kamila Stocha. Bardzo duży awans w drugiej serii

W drugiej serii oglądaliśmy znakomity pościg Kamila Stocha. Polak skoczył 125,5 metra i co najważniejsze, zrobił to przy słabym wietrze pod narty. To zadecydowało o tym, że nawet jeśli któryś z jego rywali skoczył podobnie lub nawet dalej, to nie wyprzedzał Polaka. Warunki były dosyć loteryjne – tuż po wyjściu z progu skoczków dociskało do zeskoku, a noszenie łapali dopiero na dole. Stoch cały czas był liderem i w końcu wskoczył do pierwszej dziesiątki. Dla równowagi niestety Dawid Kubacki zaprezentował się gorzej niż w pierwszej serii i po skoku na 115 metrów skończył na 13. pozycji.

Kamila z pozycji lidera zepchnął dopiero rewelacyjny Naoki Nakamura (128,5 metra), a następnie trzech najlepszych skoczków tego konkursu. Najpierw Kobayashi skoczył 131 metrów, ale o dwa metry pobił go Geiger. Na belce został Granerud i trochę niespodziewanie zabrakło mu metrów. 125 metrów dało mu tylko trzecie miejsce. Wygrał Geiger przed Kobayashim. Kamil Stoch po świetnym pościgu zajął niezłe, piąte miejsce.

Więcej o: