Wielkimi krokami zbliża się inauguracja Pucharu Świata w skokach narciarskich 2021/2022. Pierwszy konkurs w nowym sezonie odbędzie się już w najbliższą sobotę w Niżnym Tagile. Dwa tygodnie później natomiast zainaugurowany zostanie także Puchar Kontynentalny. Pierwsze zawody w tej rywalizacji odbędą się 4 grudnia na skoczni olimpijskiej w Zhangjiakou w Chinach.
Nowy sezon zimowy skoków narciarskich jeszcze się nie rozpoczął, a już pojawiają się pierwsze problemy i komplikacje. Ich winowajcą jest szalejąca nadal pandemia koronawirusa, która krzyżowała już plany FIS-u w poprzednim sezonie.
Wiadomo już, że w nowej edycji Pucharu Kontynentalnego nie odbędą się konkursy w Sapporo. Japończycy właśnie poinformowali o tym federację narciarską i oficjalnie pojawiły się informacje o "problemach organizacyjnych". FIS rozpoczął już więc poszukiwanie możliwego zastępstwa do zorganizowania zawodów w dniach 15-16 stycznia 2022 roku. Szczególnie że wszystko wskazuje na to, że podobny los może czekać także japońskie konkursy Pucharu Świata.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Wiadome jest już natomiast, że tym razem tej odpowiedzialności nie wezmą na siebie Polacy. Odwołane w zeszłym roku zawody PŚ w Sapporo rozegrane zostały w Zakopanem. Tym razem jest to jednak niemożliwe, ponieważ w terminie 15-16 stycznia w stolicy polskich Tatr odbędą się właśnie zawody Pucharu Świata.
Inaczej natomiast może być w przypadku odwołania zawodów elity w Sapporo, które mają się odbyć tydzień później. W takim przypadku Zakopane mogłoby się podjąć tego zadania, ale jak na razie nie wiadomo jaki los czeka tę rywalizację. Przypomnijmy, że w nowym kalendarzu Japonia dostała dodatkowy konkurs PŚ właśnie w zamian za to, że nie udało rozegrać się ich w ubiegłym sezonie