Legenda skoków zmienia zdanie. "Nie pozwalam sobie myśleć o tym"

- W 2019 roku ogłosiłem, że będę skakać do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Nie chcę rozmawiać o rezygnacji, teraz nie mogę nic powiedzieć na 100 procent - powiedział Simon Ammann w rozmowie ze szwajcarską gazetą "Aargauer Zeitung".

Nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich rozpocznie się w weekend 19-20 listopada w Niżnym Tagile. Skoczkowie będą rywalizować w dwóch konkursach indywidualnych. W zeszłym roku oba konkursy w Rosji padły łupem Halvora Egnera Graneruda z Norwegii. Puchar Świata 2021/2022 będzie 25. sezonem w karierze Simona Ammanna.

Zobacz wideo Rewolucja w skokach narciarskich. Znikają z anten TVP

Simon Ammann jednak nie zakończy kariery? "Nie myślę o rezygnacji"

Simon Ammann udzielił wywiadu szwajcarskiej gazecie "Aargauer Zeitung" przed rozpoczęciem nowego sezonu Pucharu Świata. Skoczek odniósł się do swoich słów sprzed kilkunastu miesięcy o zakończeniu kariery po Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. "W 2019 roku ogłosiłem, że będę skakać do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Nie chcę rozmawiać o rezygnacji, teraz nie mogę nic powiedzieć na 100 procent. Nie pozwalam sobie myśleć o tym, że to mój pożegnalny sezon. Czasami czuje się staro, ale nadal coś we mnie jest" - powiedział.

Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl

Czterokrotny złoty medalista olimpijski jeszcze jakiś czas temu dawał do zrozumienia, że zamierza zakończyć karierę po Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. "Kiedy jesteś starszym zawodnikiem, w przygotowaniach do sezonu każdy element musi być ułożony pieczołowicie jeden po drugim. Koniec kariery? Tak, po Pekinie nastąpi koniec. Na 99 procent" - mówił jeszcze w 2020 r. Ammann.

Simon Ammann zdobył złote medale podczas igrzysk olimpijskich w Salt Lake City (w 2002 r.) i w Vancouver (w 2010 r.). W obu przypadkach szwajcarski skoczek wygrał konkursy zarówno na normalnej, jak i dużej skoczni. W 2018 r. w Pjongczangu Ammann na normalnej skoczni zajął 11. miejsce, a na dużej skoczni był dopiero trzynasty.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.