W czwartek odbył się konkurs indywidualny w ramach mistrzostw Polski w skokach narciarskich. Mistrzem Polski został Piotr Żyła, który w drugiej serii przypieczętował swoje zwycięstwo, oddając kapitalny skok i lądując na 106. metrze. Drugie miejsce zajął Klemens Murańka, który stracił do Żyły 7,5 punktu, a na trzecim miejscu uplasowali się ex aequo Dawid Kubacki i Tomasz Pilch.
W piątek z kolei skoczkowie rywalizowali w konkursie drużynowym. I już w pierwszej serii widzowie zebrani wokół Średniej Krokwi byli świadkami wielkiego wyczynu Tomasza Pilcha. Polski skoczek wylądował na 107. metrze, bijąc tym samym rekord skoczni. Wraz ze swoimi kolegami z Wiślańskiego Stowarzyszenia Sportowego (Pawłem Wąskiem, Piotrem Żyłą i Aleksandrem Zniszczołem) prowadził po pierwszej serii przed AZS Zakopane (Maciej Kot, Marcin Wróbel, Krzysztof Leja, Andrzej Stękała) i TS Wisła Zakopane (Klemens Murańka, Dawid Kubacki, Adam Niżnik i Łukasz Łukaszczyk).
Więcej o skokach narciarskich przeczytasz na Gazeta.pl
Podczas pierwszej serii miał miejsce także niebezpieczny przypadek. Wiktor Pękala oddawał swój skok, a tuż po tym, gdy odbył się od belki startowej, ta... zerwała się. Nie wiadomo, jak duży wpływ miał ten incydent na jego skok, bo Pękala wylądował na 79. metrze. Jego zespół, SS-R LZS Sokół Szczyrk, zajął 9. miejsce na 10 ekip i nie awansował do II serii.
W niej kapitalnym skokiem popisał się Klemens Murańka, który poprawił rekord skoczni Tomasza Pilcha. Reprezentant Polski skoczył aż 108 metrów, czyli o metr dalej od Pilcha. Na losy walki o tytuł to nie wpłynęło, choć doszło do zmian w walce o 2. miejsce. Mistrzem Polski zostało Wiślańskie Stowarzyszenie Sportowe przed TS Wisła Zakopane i AZS Zakopane