To koniec legendy skoków narciarskich?! Może już niemal zapomnieć o igrzyskach

Ryoyu Kobayashi został mistrzem Japonii na dużej skoczni po wygranej w konkursie na Okurayamie w Sapporo. Od lat konkurs odgrywa ważną rolę w komponowaniu składu tamtejszej kadry na sezon Pucharu Świata, a później igrzyska olimpijskie. Wygląda na to, że coraz mniejsze szanse na dostanie się do niego ma Noriaki Kasai.

Są w zasadzie iluzoryczne. Japońska federacja musiałaby nagiąć swoje zasady, wedle których do składu na zawody PŚ, a następnie na wielkie imprezy zabiera zawodników najlepiej spisujących się w krajowych i międzynarodowych konkursach. Tworzą ranking skoczków, w którym przez słaby wynik na mistrzostwach Japonii powinno zabraknąć Kasaiego

Zobacz wideo Rewolucja w skokach narciarskich. Znikają z anten TVP

Kasai praktycznie stracił szanse na igrzyska! Mówił o skoku na 140 metrów, skończył jako 22. w Japonii

Mówiło się, że jeśli 49-latek chce zapewnić sobie miejsce w kadrze musiałby wygrać, a może chociaż stanąć na podium konkursu na Okurayamie. Swoje nadzieje Japończyk opierał na świetnym skoku z serii treningowej przed sobotnimi kwalifikacjami w Sapporo. Skoczył wówczas aż 135,5 metra i mówił lokalnym mediom, że "wreszcie poczuł to coś" i miał być blisko wejścia na poziom swojej najlepszej dyspozycji od miesięcy. 

Więcej treści sportowych znajdziecie na Gazeta.pl.

Zapowiadał, że w konkursie poleci nawet na 140 metrów, ale ostatecznie, jak podał profil LocalSJresults na Twitterze skończyło się na próbach na 115 i 110 metrów. Te były w stanie dać Kasaiemu zaledwie 22. miejsce w mistrzostwach Japonii, a ten wynik oznacza, że wręcz nie ma takiej możliwości, żeby skoczek znalazł się w kadrze swojego kraju na konkursy .

To praktycznie zabierze mu także nadzieję na występ na dziewiątych igrzyskach w karierze - do wielkiej imprezy japońska federacja zazwyczaj nie wprowadza nowych twarzy do kadry. Kasai musiałby liczyć na swoją świetną dyspozycję i wielki kryzys jednego z zawodników w zawodach najwyższej rangi. 

"Oby ten pociąg jeszcze mu nie odjechał"

Wszystko zdarzyło się na 1000 dni po ostatnim konkursie PŚ, który Kasai ukończył w najlepszej "dziesiątce". Ciekawostkę podaną na Twitterze przez Marcina Szemraja udostępnił były szwajcarski skoczek mieszkający w Polsce, Gabriel Karlen. - W wieku 49 lat wszystko nie staje się już niestety łatwiejsze. Oby ten pociąg jeszcze mu nie odjechał - napisał, nawiązując do sytuacji Kasaiego. Legendarny skoczek często podkreśla, że chce skakać, dopóki pozwala mu zdrowie, ale nie wiadomo, jak zareagowałby na brak możliwości wyjazdu do Pekinu.

Mistrzostwa Japonii na Okurayamie wygrał niezwykle groźny przed startem nowego sezonu Pucharu Świata Ryoyu Kobayashi, który w swoich skokach uzyskał po 141,5 i 135 metrów. Imponował zwłaszcza pierwszy skok, który oddał z siódmej belki, czyli o trzy poziomy niższej niż reszta stawki. Drugie miejsce przypadło prezentującemu solidną formę Yukiyi Sato (142 i 136 metrów), a trzecie Junshiro Kobayashiemu (125 i 128 metrów).

Początek nowego sezonu Pucharu Świata w skokach zaplanowano na weekend 25-27 listopada w Niżnym Tagile w Rosji. Igrzyska w Pekinie rozpoczną się 4 lutego przyszłego roku i potrwają do 22 lutego. Relacje na żywo z sezonu PŚ w skokach i igrzysk olimpijskich na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Agora SA