W poprzednim sezonie Bor Pavlović zasłynął z tego, że oddał fenomenalny skok w Planicy na odległości 249,5 metrów, ustanawiając swój rekord życiowy, dzięki czemu był gorszy o zaledwie pół metra od rekordzisty Słowenii, Petera Prevca. Pavlović zaskoczył wszystkich dobrą formą, ponieważ aż trzy razy znalazł się na podium zawodów Pucharu Świata, w którym ostatecznie zajął dobre 13. miejsce w klasyfikacji generalnej, będąc drugim najlepszym Słoweńcem w całym cyklu.
Powrót skoczka do dobrej formy w kolejnym sezonie może być dla niego niezwykle trudnym zadaniem. Wszystko przez to, że Pavlovcić nie może zbić wagi. 23-letni zawodnik w letnich Grand Prix nie pojawił się na starcie ani razu. Jedynie sprawdził się w zawodach Pucharu Kontynentalnego we wrześniu, gdzie w obu podwójnych konkursach - w Bischofshofen i Oslo.
Teraz na łamach portalu siol.net Pavlovcić, który ma aż 185 cm wzrostu opowiedział o swoim problemie z utrzymaniem odpowiedniej wagi. - Mam problemy ze zbiciem wagi. To główny powód, który oddziałuje na inne elementy. W rezultacie trudniej jest mi funkcjonować na skoczni narciarskiej. Zeszłej zimy latałem momentami bardzo nisko nad zeskokiem. Ale po zakończeniu sezonu moja waga wzrosła i nie mogę skakać na wysokim poziomie. Nawet nie znalazłem odpowiedniej motywacji, aby zbić wagę - ujawnił Słoweniec, który jest cytowany przez skijumping.pl
W zeszłym sezonie trenerem Pavlovcicia był Igor Medved, który na co dzień odpowiada za kadrę B Słowenii. 23-letni skoczek obawia się, że może nie zdążyć ze zrzuceniem paru zbędnych kilogramów przed startem nowego, zimowego sezonu.
- Uważam, że jestem w stanie podnieść poziom moich skoków. Mam jednak świadomość, że potrzebne będzie dużo poświęcenia i ciągła koncentracja - zaznaczył Pavlovcić. I dodał: - Mam nadzieję, że pociąg jeszcze mi nie odjechał. Zrobię wszystko, co w mojej mocy. Pragnienia są ogromne, ale rzeczywistość może okazać się trochę inna. W tej chwili ciężko mi wyznaczać cele, ponieważ mogą się one bardzo szybkie zmienić - zakończył.
Problemy skoczków narciarskich z wagą to znana kwestia. Ich rozwiązaniem miało być wprowadzenie limitu BMI, który wynosi 21 i niższe wartości oznaczają karę w postaci krótszych nart . Przed sezonem 2018/2019 zdecydowano, że skoczkowi będą się ważyli bez wkładek i butów, dzięki czemu można było podnieść wagę skoczków o 1,5-2kg. Jak widać, nie rozwiązuje to jednak wszystkich problemów, ale taka jest specyfika skoków narciarskich i jeśli ktoś chce się liczyć, musi bazować na absolutnym limicie wagowym.
Nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich zbliża się wielkimi krokami. Zawodnicy wrócą na skocznie już niemal równo za miesiąc - 20 i 21 listopada. W odróżnieniu od poprzednich sezonów inauguracja nie będzie miała miejsce w Wiśle, a w Niżnym Tagile.