• Link został skopiowany

Wielka zmora Kamila Stocha znowu zadziałała. Awans Kubackiego w klasyfikacji LGP

Trwa niełatwa relacja Kamila Stocha ze skocznią w austriackim Hinzenbach. Po nieudanym drugim skoku polski mistrz olimpijski zajął w sobotnim konkursie Letniego GP dopiero 18. miejsce. Zwyciężył Japończyk Yukiya Sato, a najlepszym z Polaków był siódmy Piotr Żyła.
W Wiśle odbyły się w sobotę pierwsze w tym roku oficjalne zawody w skokach narciarskich. Wygrał Dawid Kubacki. Pozostałe miejsca na podium również zajęli Polacy. Pierwotnie w kalendarzu 27. edycji Letniej Grand Prix w skokach znalazło osiem konkursów: po dwa w Wiśle, Szczuczyńsku (Kazachstan), Czajkowskim (Rosja) oraz po jednym w Hinzenbach (Austria) i Klingenthal (Niemcy). Ostatecznie jednak kolejne federacje rezygnowały z organizacji konkursów i na koniec pozostały tylko dwa turnieje w Beskidach. W sobotę o wygraną walczyło aż 13 Polaków, którzy zajęli wszystkie miejsca na podium. Wygrał Dawid Kubacki, drugi był Kamil Stoch, a trzeci Piotr Żyła. Na czwartej pozycji zawodny ukończył Tomasz Pilch, a szósty był Stefan Hula.
Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

- Coś mi w tym rozbiegu ewidentnie nie leży. Muszę to na spokojnie przeanalizować, obejrzeć nagrania skoków i znaleźć sposób - mówił w piątek w rozmowie z portalem skijumping.pl Kamil Stoch. Nic w tym dziwnego - trzykrotny mistrz olimpijski jeszcze nigdy nie zdołał awansować w Hinzenbach do pierwszej "piątki". 

Zobacz wideo Wojna technologiczna w skokach narciarskich. Jak powstaje kombinezon skoczka?

Jego najlepsze miejsce na austriackim obiekcie HS-90 to 6. pozycja w 2015 roku. W pozostałych konkursach Letniego GP w Hinzenbach Stoch zajmował miejsca 10. (2014), 13. (2016), 26. (2017), 22. (2018) i 13. (2019). 

Tym razem była szansa na coś więcej. Wszystko dlatego, że doświadczony skoczek z Zębu w pierwszej serii zaprezentował naprawdę dobrą próbę. Po skoku na 87 metrów zajmował po niej siódme miejsce ze stratą niespełna 5 punktów do podium.

Po drugiej serii Stoch mógł jednak znowu poczuć spore rozczarowanie. Zepsuł swój skok, uzyskał zaledwie 81 metrów i w swoim pierwszym występie w ramach tegorocznego Letniego GP zakończył konkurs dopiero na 18. lokacie. 

Dublet Japończyków, dwóch Polaków w "10"

Sobotni konkurs w Hinzenbach padł łupem dwóch Japończyków, ale nie wygrał zdecydowanie najlepszy na treningach i w kwalifikacjach w piątek Ryoyu Kobayashi, a jego rodak Yukiya Sato za sprawą skoków na 91 i 87,5 metra. Kobayashi, który uzyskiwał 90,5 i 87 metrów, zajął drugie miejsce, a podium uzupełnił Niemiec Karl Geiger.

W pierwszej dziesiątce uplasowało się dwóch Polaków. Najlepszym był Piotr Żyła, który uzyskał 86 i 87 metrów, dzięki czemu zajął siódme miejsce ze stratą 3,3 punktu do podium. Tuż za Żyłą był ósmy Dawid Kubacki (85 i 87 metrów). 

Kolejne miejsca zajmowali wspomniany wcześniej Stoch (18.) oraz Kacper Juroszek (20.), który dzięki swojemu dobremu występowi zyskał dożywotnie prawo startu w konkursach Pucharu Świata i Letniego Grand Prix. Do drugiej serii nie awansowali 32. Paweł Wąsek i 48. Andrzej Stękała.

W klasyfikacji generalnej LGP przewodzi Norweg Halvor Egner Granerud (300 punktów), który w sobotę nie startował. Na trzecie miejsce wskoczył Dawid Kubacki (192 punktów). W pierwszej "10" plasuje się także szósty Jakub Wolny (185 punktów). Kolejne i ostatnie zawody Letniego GP odbędą się 2 października w niemieckim Klingenthal. 

Więcej o: