Klimowski zachorował na koronawirusa pod koniec kwietnia. Szkoleniowiec polskiej kadry juniorów do szpitala w Nowym Targu trafił w tragicznym stanie – najpierw był podłączony do respiratora, potem wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.
Stan szkoleniowca był na tyle dramatyczny, że nie było nikogo, kto jednoznacznie mógłby zapewnić, że członek polskiego sztabu wyzdrowieje. Po kilku tygodniach zmagań z chorobą Klimowski wrócił do sprawności. – Czekam na przyjęcie na oddział rehabilitacji – mówi serwisowi sport.tvp.pl.
- Rozłożyło mnie w ciągu dwóch dni. Spadła saturacja, trochę gorzej się poczułem. Żona mówi: wzywam karetkę. Przyjechała, podała kroplówkę, ale to była chwilowa poprawa. Chrześniak mówił mi: ee, wujek, coś ty, dobrze wyglądasz! Ale to był początek - wspomina Klimowski, który przez trzy tygodnie leżał pod respiratorem w Nowym Targu, a później został przetransportowany na oddział płucny do Zakopanego. Po kolejnym tygodniu lekarze zaczęli stopniowo wybudzać Klimowskiego ze śpiączki.
- Pamiętam tylko kilka snów - opowiada Klimowski. - Dzisiaj to się pewnie będzie wydawać śmieszne, ale [śniły mi się w śpiączce] po części skoki. (…) Pamiętam też takie, które przedstawiały wprost, że chyba pora wybierać się już tam, no... do drugiego świata.
Będąc już niemal po wszystkim, Klimowski dziękuje za pomoc lekarzom. - Czuję wdzięczność. Powiedzmy to wprost: przywrócili mnie do życia. Taka prawda. Rodziny mi żal, bo tyle się martwili, a ja nie mogłem ich nawet pocieszyć.
Klimowski to uczestnik zimowych igrzysk olimpijskich w Albertville, gdzie był 49. na dużej skoczni. W zawodach Pucharu Świata jako skoczek najwyżej zajął 15. pozycję w Oslo w 1988 r. Od 1994 r., gdy skończył karierę, został trenerem skoków.
Wśród jego wychowanków są choćby Kamil Stoch i DawidKubacki. Przez ostatnie lata Klimowski był też asystentem kolejnych trenerów polskiej kadry - Łukasza Kruczka, Stefana Horngachera, a także Michala Doleżala. Cały zeszły sezon spędził jako trener juniorów. Podczas gali stulecia PZN w 2019 r. został odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę za zasługi w działalności na rzecz rozwoju i upowszechniania sportu Złotym Krzyżem Zasługi.