Konkurs drużynowy w Planicy miał się odbyć w sobotę i rywalizację rozpoczęto o godzinie 10:00. Przez godzinę skoki oddało jednak tylko 19 zawodników, a niezadowoleni z kontynuowania rywalizacji pomimo fatalnych warunków byli trenerzy. Protestował m.in. Aleksander Stoeckl i Stefan Horngacher.
Zawody wznowiono po godzinie 11:25, ale chwilę później ostatecznie odwołano. Teraz wiemy, że konkurs ma zostać rozegrany w niedzielę. - Ustalane są jeszcze szczegóły transmisji telewizyjnej, ale w niedzielę mogłyby się odbyć dwa konkursy - jedna seria drużynowego, a później indywidualny już normalnie w dwóch seriach - zdradził na antenie TVP Sport dyrektor PŚ, Sandro Pertile.
Teraz znamy już pierwsze szczegóły ustaleń pomiędzy telewizjami a FIS. Jednoseryjny konkurs drużynowy miałby się rozpocząć o 9:00, a dwie serie ostatnich zawodów indywidualnych sezonu 2020/2021 o 10:30, o czym poinformował dziennikarz Eurosportu, Kacper Merk. Za to pracujący dla TVP Sport Filip Czyszanowski potwierdził już, że zapadła oficjalna decyzja FIS o zrealizowaniu tego scenariusza.
Te działania to próba ratowania sytuacji w cyklu Planica 7. Organizatorzy zastrzegli bowiem, że żeby wypłacić premie i dodatkowe nagrody za rywalizację w turnieju muszą zostać rozegrane cztery z zaplanowanych siedmiu serii. Na razie odbyła się jedna (w piątkowym konkursie), a więc tylko wypełnienie niedzielnego prowizorycznego scenariusza sprawiłoby, że turniej odbędzie się w taki sposób, w jaki chciałby tego FIS i Słoweńcy.