Piotr Żyła po pierwszej serii konkursowej w Planicy zajmował 15. miejsce, po skoku na odległość 214,5 m. W drugiej serii skoczył 230,5 m i dzięki temu awansował o pięć pozycji. Z kolei w środowych kwalifikacjach Żyła zajął 12. lokatę. – Nie miałem w ogóle kontaktu ze swoim ciałem. Baza była gdzie indziej, nogi gdzie indziej, zabrakło takiego impulsu – mówił tuż po ich zakończeniu.
Piotr Żyła w wywiadzie dla "Eurosportu" po zakończeniu czwartkowego konkursu w Planicy zdradził, dlaczego w pierwszej serii nie skoczył równie dobrze, jak w drugiej. – W drugim skoku na szczęście miałem szybkość. W pierwszym jak wyleciałem, to mnie wyhamowało. Dobrze się czuję fizycznie, tak jakbym nic nie robił. Walczymy dalej, weekend przed nami – powiedział mistrz świata z Oberstdorfu.
Żyła nie ukrywał, że potrzebował nieco więcej czasu, aby przestawić się z normalnych skoków na loty. – Tutaj trzeba się przestawić, potrzebowałem na to nieco więcej czasu. Wiem już, o co mniej więcej chodzi. W lotach trzeba szybko lecieć na dole, a nie wolno. Tu nie trzeba cudów czy dziwów, wystarczy sobie nie przeszkadzać i iść przecinakiem – dodał.
Poza Piotrem Żyłą w pierwszej trzydziestce rywalizację w czwartkowym konkursie w Planicy zakończyło dwóch Polaków – 19. miejsce zajął Jakub Wolny, natomiast na 22. pozycji był Andrzej Stękała. Natomiast punktów nie zdobyli Dawid Kubacki i Kamil Stoch, którzy zajęli odpowiednio 31 i 32. miejsce.