Japończycy, którzy nie rywalizowali w zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich, rywalizowali na krajowych skoczniach. Zawodu na Okurayamie zakończą tegoroczny sezon skoków narciarskich. Udziału w ostatnich konkursach nie wziął Noriaki Kasai, jednak uraz 48-latka nie jest poważny, dlatego w ciągu najbliższych dni będzie mógł wrócić do przygotowań na kolejny sezon.
- W tym sezonie nie udało mi się ani razu wygrać, ale nadal czuję, że jeśli tylko warunki nie będą mi przeszkadzać, to jestem w stanie to zrobić. Nie mogę się już doczekać kolejnego sezonu. Planuję teraz przez tydzień odpocząć, a następnie rozpoczynam już przygotowania do kolejnej zimy. Sezon olimpijski chcę przywitać w wielkiej formie - powiedział Kasai w rozmowie z portalem nikkansports.com.
Noriaki Kasai niejednokrotnie zapowiadał, że jego kariera w skokach narciarskich potrwa jeszcze co najmniej kilka lat. Japończyk już niejednokrotnie wpisał się do Księgi Rekordów Guinnessa w swojej dyscyplinie, osiągając m.in. największą liczbę startów w zawodach Pucharu Świata czy będąc najstarszym medalistą olimpijskim w skokach narciarskich. W bieżącym sezonie PŚ 48-latek nie załapał się do kadry Japonii, jednak wszystko wskazuje na to, że wciąż zamierza podjąć rywalizację z młodszymi od siebie zawodnikami. Kilka tygodni temu Japończyk przyznał, jak długo będzie chciał kontynuować swoją karierę.
- W Pekinie będę miał rocznikowo 50 lat, podczas igrzysk we Włoszech 54 lata, a w 2030 roku w Sapporo 58 lat. Jeżeli uda mi się tego dokonać, będzie to nadzwyczajny wyczyn. Tak, chcę być 60-letnim czynnym skoczkiem narciarskim, Noriakim Kasaim! - mówił w połowie lutego Kasai cytowany przez "NowVoice".
Noriaki Kasai w swojej karierze skoków narciarskich trzykrotnie wywalczył miejsce na podium podczas igrzysk olimpijskich - dwukrotnie zajął drugie miejsce i jeden raz trzecie. Po raz pierwszy na zawodach tej rangi wystąpił w roku 1992 w Albertville, jednak nie odniósł na niej żadnych sukcesów. Medale przyszły dopiero dwa lata później.