Niemal wszyscy zdają już sobie sprawę z tego, że Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła zbliżają się do końca swoich sportowych karier. Coraz głośniej mówi się, że lider polskiej kadry może zakończyć karierę po igrzyskach olimpijskich w Pekinie, które odbędą się w przyszłym roku.
O potencjalnych następców liderów polskiej kadry został zapytany Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego. - Wiem, że to są zawodnicy w takim wieku, że każdy z nich po igrzyskach olimpijskich w Pekinie może zakończyć karierę, ale równie dobrze może skakać dalej. Mamy już następców, nasza pierwsza grupa pokazuje, że potrzeba czasu na sportowe dojrzewanie. Ta grupa to osiągnęła, kilka lat temu, ale oni byli w wieku 26-28 lat - powiedział Tajner w programie "Polskie skocznie".
- Mamy grupę zawodników, którzy akurat wchodzą w ten okres. Jest to Andrzej Stękała, Jakub Wolny, Paweł Wąsek czy Tomasz Pilch, oni potrzebują jeszcze 2-3 lata. Do tego czasu będziemy mieć doświadczony trzon w grze i w ich cieniu powinny dojrzewać sylwetki pozostałych zawodników. Nie obawiam się o przyszłość, nie wiem, czy to będą tak dobrzy zawodnicy, ale mają na to papiery - dodał prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
Kamil Stoch w tym roku skończy 34 lata. Lista jego sukcesów jest bardzo długa - trzykrotny mistrz olimpijski, tytuł mistrza świata, dwa zwycięstwa w Pucharze Świata. Piotr Żyła także ma 34 lata, a dopiero w ostatnich latach zaczął odnosić największe sukcesy - w tym roku został mistrzem świata w Oberstdorfie. Dawid Kubacki jest najmłodszym z tej trójki - ma dopiero 31 lat. Na pierwsze sukcesy indywidualne także musiał długo czekać - w Pucharze Świata debiutował w 2009 roku, a indywidualny tytuł mistrza świata zdobył dopiero w 2019 roku.