"Rozniesiemy dziś Oberstdorf!" Wielka radość Polaków, ale Kubacki czuje niesmak

- Dawid potrafi skoczyć zdecydowanie lepiej, ale trzeba się cieszyć z medalu, a na analizę przyjdzie czas - powiedział Adam Małysz dla "Eurosportu" tuż po zdobyciu przez Polaków brązowego medalu w konkursie drużynowym mistrzostw świata.

Reprezentacja Polski w sobotnie popołudnie zdobyła brązowy medal mistrzostw świata w skokach narciarskich na skoczni HS 137. Polacy przed ostatnią grupą zawodników prowadzili i mieli szansę na złoty medal. Niestety Dawid Kubacki skoczył tylko 127,5 metra, co dało w efekcie trzecie miejsce. Złote medale wywalczyli Niemcy, a srebrne Austriacy. 

Żyła: Nie mogłem się powstrzymać, by tak nie skakać

- Medal jest medalem i to na pewno super sprawa. Trochę jednak niesmak jest, bo mój ostatni skok wydawał się dobry, ale na dole nie było wsparcia. Ciężko mi się leciało, ale i tak cieszę się z brązu. To miły akcent na zakończenie mistrzostw. Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć i zostawiliśmy serce na skoczni - przyznał Dawid Kubacki przed kamerami "Eurosportu". - Ostatni skok Dawida był stabilny, ale wiemy, że potrafi skakać zdecydowanie lepiej. Trzeba się cieszyć z medalu, a na analizę przyjdzie jeszcze czas - dodał Adam Małysz, dyrektor PZN-u ds. skoków i kombinacji.

Najlepszym zawodnikiem sobotniego konkursu był Piotr Żyła, który aż dwa razy skoczył 139 metrów. - Piotrek był najlepszym zawodnikiem całych mistrzostw świata. Skakał wyśmienicie, zrobił co w jego mocy i pokazał, że psychicznie jest bardzo mocny - dodał Adam Małysz.

Sam Żyła, tradycyjnie już oszalał z radości. - Kamil, Dawid, Piotrek i Andrzej są the best - śpiewał. A po chwili dodał: Bardzo się cieszymy. W serii próbnej skoczyłem 115 metrów i chciałem pokazać, że to był przypadek i dziś poszedłem na full. No i koledzy poszli razem ze mną. Dziś nie było szans, bym tego nie zrobił. Nie mogłem się powstrzymać, by tak nie skakać. To był mój dzień - przyznał mistrz świata z normalnej skoczni.

Zadowolenia nie krył również Kamil Stoch, który wreszcie skakał świetnie: 133 i 132,5 metra. - Kamil Stoch i jego mafia jest najlepsza! W końcu zrobiłem, to co trzeba było. Coś zaskoczyło i mogłem się cieszyć w powietrzu i celebrować każdą sekundę w locie. Po takich dwóch tygodniach, gdzie każdy z nas walczył, zmagał się z trudnościami, dziś było naprawdę super. Rozniesiemy dziś Obersdorf- cieszył się Kamil Stoch.

Drugi medal w karierze zdobył Andrzej Stękała. W ubiegłym roku cieszył się również z brązu w MŚ w lotach. - W drugiej serii było dużo stresu. Słyszałem z góry Piotrka i stwierdziłem, że ja też się będę darł po skoku. Mam brązowy medal i będziemy go polerować. Trochę mnie ponosi, bo z Piotrkiem frugo popiliśmy. Cieszę się, że oddałem dwa dobre skoki. Dałem z siebie, ile tylko mogłem - przyznał.

Więcej o: