Nowe informacje ws. dodatkowych konkursów PŚ w skokach

Dziennikarz skijumping.pl, Adam Bucholz, przekazał w mediach społecznościowych informację, że wcale nie jest pewne rozegranie dwóch dodatkowych konkursów PŚ w Planicy. - Nieoficjalnie: opcja dwóch weekendów w Planicy przepadła. W grę wchodzi teraz tylko dodatkowy konkurs w czwartek, 25 marca, ale i jego los nie jest pewny - poinformował.

Kilka dni temu dziennikarz TVP Sport Sebastian Parfjanowicz informował, że tydzień przed zakończeniem sezonu skoczkowie będą rywalizować na skoczni mamuciej w Planicy. Miały to być dwa dodatkowe konkursy w zastępstwie za Raw Air. "W środę koło 10:00 ogłoszenie dodatkowego weekendu PŚ w skokach. Planica... ale nie duża skocznia, a również loty. Wszystko dogadane" - napisał Parfjanowicz na Twitterze, dodając, że prawdopodobnie zostaną rozegrane dwa konkursy, z czego jeden drużynowy. Sytuacja diametralnie zmieniła się i obecnie rozegranie dodatkowego PŚ w Planicy jest mocno wątpliwe.

Zobacz wideo "Mało trzeba, żeby zrobił medal". Trener Doleżal wierzy, że Kamil Stoch za chwilę zaskoczy

Nagły zwrot akcji. Dodatkowe konkursy PŚ w Planicy jednak nie odbędą się?

Informację przekazał Adam Bucholz, dziennikarz portalu skijumping.pl. - Nieoficjalnie: opcja dwóch weekendów w Planicy przepadła. W grę wchodzi teraz tylko dodatkowy konkurs w czwartek, 25 marca, ale i jego los nie jest pewny. Decyzja najprawdopodobniej już jutro [w czwartek - przyp. red.] - napisał na Twittterze.

W kolejnym wpisie dziennikarz dodał: - Słoweńcy informują o kolejnym możliwym scenariuszu dodatkowych zawodów PŚ w Planicy. Jedna z obecnych wersji zakłada rozegranie tylko jednego dodatkowego konkursu, w miejsce czwartkowych kwalifikacji. Ostateczne decyzje zapadną do końca tygodnia - dodał.

Dodatkowe loty w Planicy miały zastąpić inne konkursy na skoczni mamuciej w Vikersund, które miały się odbyć w dniach 20-21 marca. Tydzień później, również w Planicy, zawodnicy zakończą sezon 2020/21. Wówczas zostaną rozegrane dwa konkursy indywidualne i jeden drużynowy.

Polska nie ma szans na przejęcie kolejnych zawodów. "Daję 10 procent szans na Pol Air"

Kilka tygodni temu mówiło się również o możliwości przejęcia części konkursów przez Polskę. - Daję 10 procent szans na Pol Air. Za to szanse na zrobienie przez nas jeszcze jednego weekendu oceniam na 50 procent. Skoro od sponsorów padły pytania, czy byśmy nie zrobili dodatkowych konkursów, to głupio byłoby nie siąść i nie porozmawiać - mówił nam wtedy Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN.

Okazało się jednak, że będzie to niemożliwe ze względów finansowych. - FIS był gotów wyłożyć tylko około 120 tysięcy złotych na co najmniej 1,5 miliona, jakich byśmy potrzebowali. Norwegowie też nie zaproponowali dużej kwoty. Mimo że w ich interesie jest możliwość pokazania reklam sponsorów stojących za Raw Air - tłumaczył później Winkiel. 

W Pucharze Świata prowadzi zdecydowanie Halvor Egner Granerud, który ma aż 526 punktów przewagi nad drugim, Niemcem Markusem Eisenbichlerem. Trzeci w klasyfikacji jest Kamil Stoch. Obecnie skoczkowie rywalizują na MŚ w Oberstdorfie już bez Graneruda, który miał pozytywny wynik testu na koronawirusa. 5 marca odbędzie się konkurs indywidualny na dużej skoczni, a dzień później zaplanowana została rywalizacja drużynowa.

Więcej o:
Copyright © Agora SA