W środowy poranek norweska federacja poinformowała, że Halvor Egner Granerud otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa, co oznacza, że mistrzostwa świata właśnie się dla niego zakończyły. - Jestem bardzo smutny, ale czuję się dobrze, pomimo łagodnych objawów - poinformował Norweg w komunikacie prasowym.
Tym samym znacznie spadły szanse Norwegów na zdobycie złotego medalu w konkursie drużynowym, który odbędzie się już w sobotę. Graneruda najprawdopodobniej zastąpi Johann Andre Forfang, który w tym sezonie jest daleki od swojej optymalnej dyspozycji.
Andreas Stjernen, były norweski skoczek, przyznał, że brak Graneruda to ogromna strata dla norweskiej kadry. - Jego brak zrujnuje rywalizację drużynową. Straciliśmy naszą największą gwiazdę. To on ciągnął całą resztę i odciążał kolegów, więc z nim było znacznie łatwiej. Teraz presja spadnie na Johanssona, Lindvika i Tande - powiedział dla tv2.no. - Byliśmy zdecydowanym faworytem do złota, teraz musimy walczyć o jakikolwiek medal - zakończył.
Zmagania na dużej skoczni w Oberstdorfie odbędą się w piątek i sobotę. Najpierw odbędzie się konkurs indywidualny, a dzień później drużynowy. Wcześniej, bo już w czwartek, odbędą się kwalifikacje do zawodów indywidualnych. Relację na żywo ze wszystkich serii przeprowadzi portal Sport.pl.