Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Dawid Kubacki skakanie w Oberstdorfie zaczął obiecująco. Ale po szóstym i siódmym miejscu w środowych treningach mówi o błędach i rezerwach (kolejno 101 i 98,5 m). - Pierwszy skok był bardzo mocno spóźniony. Ale mimo wszystko coś tam z niego poleciało. To jest pocieszające. Drugi skok był taki okej, chociaż jeszcze bez błysku - powiedział mistrz świata z 2019 roku z Seefeld. Komentarz po środowych treningach przed konkursami mistrzostw świata dodał również Piotr Żyła. - Jak dobrze skakał, tak skakał, ale teraz nie wiem, co on robi - zażartował 34-latek w rozmowie z "Eurosportem".
Po pierwszym skoku Dawid Kubacki i Piotr Żyła zyskali najlepsze wyniki ze wszystkich reprezentantów Polski. Obaj wylądowali się na 101 metrze. Pierwszy trening wygrał Markus Eisenbichler. Niemiec skoczył 104.5 metra. W drugim treningu znów najlepiej spisał się Dawid Kubacki (98.5 metra), który był siódmy. Tuż za nim Kamil Stoch (97.5 metra). Piotr Żyła był 12. (98.5 metra). Podsumowując swoje skoki Żyła przyznaje, że pora treningów budzi u niego zaskoczenie.
- Ja też nie wiem, jak to się stało, ale wstałem o 7:30. Skakało się w porządku, pogoda dopisała, idealna na narty - dodał żartobliwie reprezentant Polski - To jak jest teraz, jest dobre. Trzeba realizować to, co do tej pory i skakać jak najdalej. Jutro się odbiję. Może być inaczej, gdy będzie wiało w tył, ale technika skoku się nie zmienia, trzeba pchać nogą, żeby polecieć - dodaje.
Reprezentanci Polski będą mieli jeszcze jedną szansę na trening w czwartkowy wieczór (godz. 19:15 - relacja na Sport.pl). W piątek wystartują kwalifikacje do konkursu indywidualnego, który odbędzie się w sobotę. Początek skoków MŚ w Oberstdorfie o godz. 16:30. Pełny program Mistrzostw Świata w skokach narciarskich 2021 zobaczysz TUTAJ>>>.