• Link został skopiowany

Adam Małysz krytykuje Kamilę Karpiel. "To trener ma się dostosować?"

Adam Małysz skrytykował polską skoczkinię Kamilę Karpiel za jej niedawne wypowiedzi na temat trenera Łukasza Kruczka. - To trener ma się dostosować? - zastanawia się dyrektor polskiej kadry w wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej".
DLOKR
Fot. Marek Podmokły / Agencja Wyborcza.pl

We wtorek rozpoczęły się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Oberstdorfie. Polacy największe nadzieje mają na medale w skokach narciarskich, a w szczególności w rywalizacji mężczyzn. Coraz większą uwagę wśród kibiców zwracają skoki pań, które cały czas się rozwijają. Teraz jednak w naszej kadrze pojawił się mały zgrzyt. 

Zobacz wideo "Stoch wiele razy pokazywał złość, ale skoki nadal sprawiają mu radość"

Adam Małysz krytykuje Kamilę Karpiel. "Kamila chciałaby trenera, który dostosowałby się do ćwiczeń, które ona lubi"

Reprezentantka Polski, Kamila Karpiel wzbudziła ostatnio dyskusję swoją wypowiedzią na temat trenera kadry kobiet, Łukasza Kruczka. - Megaciężko pracuje mi się z trenerem Łukaszem - powiedziała Karpiel w wywiadzie dla skijumping.pl po zawodach w Rasnovie. Karpiel przyznała, że lepiej pracowało jej się z Marcinem Bachledą, który w 2019 roku przestał pełnić rolę pierwszego szkoleniowca i stał się asystentem wspomnianego wcześniej Kruczka.

Wypowiedź ta nie spodobała się dyrektorowi polskiej kadry, Adamowi Małyszowi, który skrytykował zawodniczkę w wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej". - Powiedziała, że trener Kruczek jeszcze nie umie się wpasować w jej strategię trenowania. Więc to trener ma się dostosować? - zastanawia się Małysz na łamach gazety. - Mam wrażenie, że Kamila chciałaby trenera, który dostosowałby się do ćwiczeń, jakie ona chce wykonywać, bo akurat te lubi. Oraz do pory, w której chce je wykonywać. Tymczasem nie tędy droga - zwraca uwagę dyrektor-koordynator w PZN.

Kamila Karpiel największy dotychczasowy sukces odniosła na mistrzostwach świata w Seefeld w 2019 roku. Polka zajęła tam 22. miejsce w konkursie indywidualnym. Wtedy wyrastała na największą nadzieję polskich kobiecych skoków, również dzięki dobremu wynikowi w konkursie mieszanym. Niestety jej rozwój został wstrzymany przez kontuzję kolana. 20-latka wróciła do skakania w Pucharze Świata dopiero w tym sezonie i wywalczyła jak do tej pory jeden punkt. Znalazła się również w kadrze na tegoroczne mistrzostwa w Oberstdorfie. Niestety nie zakwalifikowała się jak na razie do pierwszego konkursu indywidualnego na skoczni normalnej. 

Więcej o: