Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym rozpoczną się we wtorek 23 lutego. Marit Bjoergen będzie jednak relacjonować wydarzenie z własnej kanapy. Z powodu pandemii koronawirusa Norweżka została w Oslo. Relacja 40-latki będzie dostępna codziennie o godz. 21:35 na antenie norweskiej telewizji "TV 2".
- Będzie dużo zaangażowania, uczuć, opinii, zdenerwowania i prawdopodobnie także trochę frustracji - przyznała Bjoergen w komunikacie prasowym. - Jesteśmy dumni, że mamy w drużynie medalistkę wszech czasów Pucharu Świata. Marit Bjoergen ma wyjątkowy wgląd i doświadczenie, a do tego jest pasjonatką narciarstwa. Nasza współpraca na pewno będzie wyjątkowa i emocjonująca - mówi redaktor Vegard Jansen Hagen w "TV 2". Według norweskich mediów Bjoergen będzie relacjonować mistrzostwa świata z dziennikarką Siri Avlesen.
Bjoergen jest legendą biegów narciarskich. W swojej karierze zdobyła wiele trofeów indywidualnych oraz drużynowych. Norweżka w sumie ma na koncie osiem złotych medali olimpijskich, cztery srebrne i trzy brązowe. 40-latka jest kilkunastokrotną mistrzynią świata, trzykrotną zdobywczynią Małej Kryształowej Kuli w klasyfikacji dystansowej i pięciokrotną zdobywczynią Małej Kryształowej Kuli w klasyfikacji sprinterskiej. Do tego jest samodzielną rekordzistką w liczbie zwycięstw oraz miejsc na podium w zawodach Pucharu Świata i najbardziej utytułowaną sprinterką w historii PŚ.
Na pytanie, ile złotych medali zdobędzie Norwegia na mistrzostwach świata, Marit Bjoergen nie pozostawia wątpliwości. - Siedem! - powiedziała Norweżka.