Eisenbichler wybuchł po konkursie w Klingenthal: To gó***ane. Niemcy komentują

- Nie umiem odlatywać, to gó***ane uczucie - mówił po sobotnim konkursie w Klingenthal Markus Eisenbichler. Wicelider Pucharu Świata nie był nawet najlepszym z niemieckich zawodników, bo zajął dziewiątą pozycję, a na siódmej znalazł się Pius Paschke. Fatalnie zaprezentował się także Karl Geiger, który nie awansował do drugiej serii. Niemieckie media piszą o kryzysie i rozczarowaniu we własnych zawodach.

Jeśli najlepszym z Niemców w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich jest Pius Paschke, to wiadomo, że wyniki są słabe. W Klingenthal Paschke zajął siódme miejsce, w najlepszej dziesiątce był jeszcze Markus Eisenbichler, który skończył konkurs jako dziewiąty, ale było to dla niego jak porażka. 

Zobacz wideo Niemcy prawie 20 lat czekają na wygraną w TCS. "Trudny okres przed Horngacherem"

"G*wniane uczucie" Eisenbichlera, złe skoki Geigera. Niemcy wściekli po zawodach w Klingenthal

- Jestem daleko od bycia usatysfakcjonowanym. Nie umiem odlatywać, to g*wniane uczucie. Tylko mnie wkurza - mówił szczerze Eisenbichler w rozmowie z telewizją ZDF po zawodach. Jeszcze bardziej wściekły był Karl Geiger, który nawet nie awansował do drugiej serii i zajął 32. miejsce. Został zapytany, czy na jego skok nie wpłynęły trudne warunki - w końcu skakał, gdy wiatr najmniej sprzyjał zawodnikom. - Nie obchodzi mnie, jaki był wiatr przy mojej próbie, po prostu źle skoczyłem - stwierdził. 

Stefan Horngacher był zadowolony z postawy Piusa Paschke i tłumaczył, że poza trafieniem na dobre warunki "jest na dobrej drodze". Tego nie mógł jednak powiedzieć o Geigerze i Eisenbichlerze. Jego zawodnicy nie wygrali zawodów Pucharu Świata od 29 grudnia zeszłego roku, gdy najlepszy w Oberstdorfie był Karl Geiger i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni. W nim ostatecznie był jednak drugi. 

Kryzys kadry Stefana Horngachera? "To było rozczarowanie"

Od tego czasu niemieccy skoczkowie stawali na podium pięciokrotnie, podczas gdy ich najwięksi rywale z Polski i Norwegii robili to odpowiednio jedenaście i trzynaście razy. Norwegia ma nad Niemcami już 1110 punktów przewagi, a do Polski zawodnicy Horngachera tracą 808 punktów. Tamtejsze media coraz bardziej krytykują postawę kadry. Formę Karla Geigera dziennikarze n-tv.de nazywają "ogromnym kryzysem". "Eisenbichler też psuje swoje próby" - dodają. "To było rozczarowanie podczas własnych zawodów" - napisał dziennik "Zeit". 

Szansę na poprawę nastrojów niemieccy skoczkowie będą mieli podczas jeszcze jednego konkursu w Klingenthal. Ten zaplanowano na godzinę 14:30 w niedzielę, a poprzedzi go przeprowadzony o półtorej godziny wcześniej prolog. Później, na weekend 12-14 lutego, zawodnicy przeniosą się do Zakopanego. Relacje na żywo na Sport.pl. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.