Wicemistrz świata w skokach rozczarowuje. Horngacher: Będzie gotowy na MŚ

- Zdecydowanie nie jest obecnie w swojej najlepszej formie - powiedział o Karlu Geigerze trener reprezentacji Niemiec, Stefan Horngacher. Wicemistrz świata z poprzedniego sezonu zajmuje dopiero 9. miejsce w klasyfikacji generalnej.

- Coś po prostu u niego nie działa. Nie ma odpowiedniego wyczucia na progu, nie wykonuje optymalnego skoku, nie zajmuje dobrej pozycji do lotu - podsumował w allgaeuer-zeitung.de ostatnie skoki swojego podopiecznego Stefan Horngacher. Podczas ostatnich zawodów Pucharu Świata w Zakopanem Karl Geiger zajął dopiero 25. miejsce. Reprezentacja Niemiec z kolei zakończyła turniej drużynowy na 6. miejscu. 

Zobacz wideo Niemcy prawie 20 lat czekają na wygraną w TCS. "Trudny okres przed Horngacherem"

Stefan Horngacher przekonuje: Musimy być cierpliwi

Mimo ostatnich wyników swoich skoczków Stefan Horngacher nie przestaje wątpić w możliwości Niemców. Nadziei nie porzuca także w Karlu Geigerze. - Musimy być cierpliwi, wszyscy. Musimy dalej pracować spokojnie. Wiemy, co potrafi Karl. Następnym ważnym wydarzeniem są Mistrzostwa Świata w Oberstdorfie. Wtedy Karl będzie w pełni gotowy - zapowiedział trener. 

Niemiecki dziennik podkreśla, że w ostatnich tygodniach Karl Geiger zmaga się z obciążeniem psychicznym, którą powoduje słabsze wyniki w konkursach czy kwarantanna spowodowana koronawirusem. 27-latek doświadczył także pozytywnych bodźców. Jednym z nich była informacja o tym, że zostanie ojcem. - Tej zimy miały miejsce bardzo dobre wydarzenia, co mnie buduje. Jestem pewien, że w ciągu kilku najbliższych dni odzyskam nad wszystkim kontrolę - powiedział reprezentant Niemiec.

W obecnym sezonie Karl Geiger zajmuje 9. miejsce w klasyfikacji generalnej z 357 punktami. Do lidera Halvora Egnera Graneruda (956 pkt) traci aż 599 punktów. Kolejny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich rozpocznie się w najbliższy piątek w Finlandii. W sobotę wystartują zawody drużynowe, natomiast dzień później ruszą zmagania indywidualne. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.