Wielki powrót do PŚ w skokach. Pauzował 13 miesięcy. Jego forma właśnie wybuchła

Thomas Aasen Markeng przez 13 miesięcy nie startował w Pucharze Świata. Teraz wraca po wyleczeniu poważnej kontuzji kolana i w Zakopanem może być mocny.

Thomas Aasen Markeng swój największy sportowy sukces odniósł na początku 2019 roku. Wówczas na zawodach rozegranych w Lahti został mistrzem świata juniorów. Wyprzedził minimalnie Niemca Lucę Rotha oraz Kazacha Siergieja Tkaczenko. Zdobył również dwa srebrne medale w konkursach drużynowych oraz mieszanych.  W tym samym roku zadebiutował w Pucharze Świata, zdobył w nim pierwsze punkty. 

Zobacz wideo "Słowa Graneruda to akt frustracji. Przeprosił i sprawa jest zakończona"

Niestety jego świetnie zapowiadającą się karierę przerwała poważna kontuzja. W grudniu 2019 roku podczas drugiej serii konkursu w Klingenthal skoczył 131 metrów, ale po wylądowaniu zaliczył bardzo groźnie wyglądający upadek. Zerwał więzadła krzyżowe i uszkodził łąkotkę w lewym kolanie. Diagnozę lekarzy przyjął ze łzami w oczach.

Kolano znów jest w najlepszym porządku. Markeng imponował w Norwegii

W efekcie musiał poddać się operacji i do skoków wrócił we wrześniu ubiegłego roku. W tym sezonie mistrz świata juniorów z 2019 roku nie wrócił jeszcze do Pucharu Świata.

W ostatni weekend Thomas Aasen Markeng błysnął na zawodach Norges Cup rozegranych w norweskim Vikersund. W pierwszym konkursie wyprzedził o 2,7 punkta Sondre Ringena, a w drugich Benjamina Oestvolda o 14,8. Markeng dwa razy skoczył w nich więcej niż 120 metrów (120.5 i 121).

- To oznacza, że kolano znów jest w jak najlepszym porządku. Thomas jest zdrowy i miło jest mieć go z powrotem w drużynie - przyznaje Alexander Stoeckl, trener kadry norweskiej na internetowej stronie Norweskiego Związku Narciarskiego.

Markeng już nie może doczekać się powrotu do Pucharu Świata. Podkreśla, że już myśli o przyszłorocznych zimowych igrzyskach olimpijskich. - Droga powrotna była trochę w górę i w dół. To były ciężkie, wymagające i pouczające dni. Lepiej bowiem poznałem swoje ciało i dbałem o swoje zdrowie. Byłem bardzo rozsądny i widać to po aktualnych skokach. Powrót do Pucharu Świata będzie bardzo ekscytujący. W przyszłym roku są to Zimowe Igrzyska Olimpijskie i naprawdę chcę być ich częścią - dodaje Markeng.

Na razie przyleci na zawody do Polski. Oprócz niego w Zakopanem będą skakać: Johann Forfang, Robert Johansson, Marius Lindvik, Daniel Tande oraz lider Pucharu Świata Halvor Egner Granerud.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.