Polscy skoczkowie dostali wyniki testów przed Innsbruckiem. Sytuacja się powtórzyła

Powtórzyła się sytuacja sprzed konkursu w Garmisch-Partenkirchen, kiedy bardzo późno przyszły wyniki testów na koronawirusa. Dopiero przed 22:00 w sobotę 2 stycznia dowiedzieliśmy się o kolejnych rezultatach badań polskich skoczków przed niedzielnym, trzecim konkursem Turnieju 4 Skoczni w Innsbrucku.

- Dzisiaj kolejne testy w Innsbrucku za nami. Cała reprezentacja Polski w skokach narciarskich startująca w Turnieju Czterech Skoczni z wynikami negatywnymi testów na COVID-19 - poinformowało konto "SkaczemyPL" na Twitterze.

Zobacz wideo "Stoch przegrał z własnymi oczekiwaniami, Stękała może dać nam dużo radości"

Późne wyniki testów na koronawirusa przed kolejnym konkursem TCS

Po gigantycznej aferze związanej z wykluczeniem i późniejszym przywróceniem reprezentacji Polski do zmagań, do której włączyło się nawet MSZ, kolejny raz mogło dojść do koronawirusowego zamieszania. Wszystko za sprawą dziwnego terminu testowania skoczków. Dopiero przed godziną 22:00 poznaliśmy wyniki testów polskich skoczków. Tym samym potwierdziła się informacja, którą przekazywał Dominik Formela z portalu Skijumping.pl. - 2 stycznia - test w Innsbrucku (po kwalifikacjach pod kątem konkursu na Bergisel) - napisał wówczas dziennikarz.

Na starcie trzeciego konkursu TCS stanie siedmiu Polaków. W sobotnich kwalifikacjach najlepszy z nich był Dawid Kubacki, który zajął 3. miejsce. Wygrał lider PŚ i Turnieju 4 Skoczni, Norweg Halvor Egner Granerud przed Austriakiem Danielem Huberem.

W klasyfikacji generalnej turnieju prowadzący Granerud ma 4 punkty przewagi nad drugim Karlem Geigerem, 6,7 pkt nad trzecim Stochem i 8,6 nad czwartym Kubackim. W czołowej dziesiątce klasyfikacji jest jeszcze Andrzej Stękała (7. miejsce) i Piotr Żyła (10.). Początek zawodów w Innsbrucku 3 stycznia o 13:30. Relacja na żywo na Sport.pl.

Więcej o: