Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Już w środę Polscy skoczkowie wyjeżdżają na mistrzostwa świata w Planicy, gdzie już w czwartek odbędą się treningi i kwalifikacje przed indywidualnym konkursem mistrzostw świata w lotach. Trener Michal Doleżal od kilku dni miał w głowie skład na te zawody, ale czekał jeszcze na to, co wydarzy się w Rosji, gdzie nie pojechała pierwsza kadra. Trener wybierał między Aleksandrem Zniszczołem a Jakubem Wolnym, który doskonale czuje się na lotach. Ale w Rosji zdecydowanie lepiej skakał właśnie Zniszczoł.
W mistrzostwach świata w Planicy każdy kraj można wystawić zaledwie czterech skoczków do kwalifikacji. Pięciu może wystawić Norwegia, która w Planicy będzie bronić złotego medalu Daniela Andre Tandego. FIS dopuszcza jednak możliwość udziału sześciu skoczków w seriach treningowych, z których potem będzie można wybrać najlepszą kadrę na mistrzostwa.
Wydawało się, że wyjazd do Niżnego Tagiłu będzie idealną okazją dla Jakuba Wolnego, który słynie przcież z tego, że im większa skocznia, tym on się lepiej czuje. W ostatnim sezonie pracy Stefana Horngachera Jakub Wolny był nawet blisko zajęcia miejsca na podium w konkursie w Oberstdorfie, gdzie zajął szóste miejsce. Później skakał też świetnie w Vikersund, gdzie był czwarty, a w Planicy niemal skok po skoku bił swoje rekordy życiowe.
Ba, nawet w zeszłym sezonie, gdy zaliczył dużą obniżkę formy, występy w Bad Mitterndorf (24. i 21. miejsce) były dla niego lepszymi w tamtym sezonie, a Michal Doleżal bardzo żałował odwołanej końcówki sezonu, bo wiedział, że na lotach Wolny może być jeszcze mocniejszy.
W sobotnim konkursie w Niżnym Tagile Jakub Wolny zaprezentował się zdecydowanie najlepiej w sezonie. Polak zajął 18. miejsce, choć po pierwszej serii zajmował nawet doskonałe 11. miejsce. Wtedy jednak bardzo pomogły mu warunki atmosferyczne, bo miał je zdecydowanie najlepsze w konkursie. W niedzielę jednak zaliczył fatalny konkurs, wyprzedził zaledwie jednego rywala i stało się jasne, że do Planicy pojedzie właśnie Zniszczoł.
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .