Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Za nami kolejny dość nietypowy konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich. W sobotę w Niżnym Tagile udział w zawodach brało tylko 48 zawodników ze względu na dyskwalifikacje w piątkowych kwalifikacjach. W niedzielę skoczków było jeszcze mniej, bo 45. A to przez zakażenia koronawirusem, które dotknęły czterech zawodników z Austrii i wykluczyły z konkursu całą sześcioosobową kadrę.
Podczas zawodów wiatr mocno kręcił. Choć wiało głównie pod narty to z różną siłą, co mocno wpływało na rezultaty poszczególnych zawodników. Konkurs zdominowali Norwegowie - wygrał Halvor Egner Granerud (135,5 i 124,5 metra) przed Robertem Johanssonem (139 i 118,5 metra) i Mariusem Lindvikiem (131,5 i 127 metrów). Dla lidera PŚ to trzecie zwycięstwo z rzędu!
Najlepszym z Polaków w konkursie był Paweł Wąsek, który uzyskał swój życiowy rezultat - szóste miejsce po skokach na 128 i 121,5 metra. Dotychczas jego najlepszym wynikiem było 22. miejsce z tego sezonu z Ruki! Punktował jeszcze tylko jeden skoczek polskiej kadry, Aleksander Zniszczoł (113,5 i 123,5 metra), który zakończył rywalizację na 19. pozycji.
Pozostali Polacy znaleźli się poza najlepszą "trzydziestką" zawodów. Największego pecha miał Maciej Kot (114 metrów), który zajął 31. miejsce. 35. miejsce przypadło Stefanowi Huli (109,5 metra), 42. Tomasz Pilch (97 metrów), a 44., czyli przedostatnie Jakub Wolny (94 metry).
Kolejne zawody Pucharu Świata zaplanowano na weekend 19-20 grudnia w Engelbergu. Skoczkowie teraz udadzą się do Słowenii, gdzie w Planicy powalczą o medale w mistrzostwach świata w lotach narciarskich. Wiemy już, którzy z Polaków udadzą się na jedną z głównych imprez tego sezonu, którą zaplanowano na dni 10-13 grudnia.