W środę czarter zorganizowany przez Międzynarodową Federację Narciarską FIS zabrał z lotniska w Monachium większość drużyn, które w ten weekend wystartują w zawodach Pucharu Świata w Kuusamo.
Na lotnisku zabrakło najlepszych skoczków z Austrii. Wszystko przez koronawirusa. - Pozytywne testy mają trener Andreas Widhoelzl oraz Gregor Schlierenzauer i Philipp Aschenwald. Ale trzeba było zmienić cały team, zostawić w domu wszystkich, którzy byli w Wiśle. Ze względów bezpieczeństwa, to jasne. Wielka szkoda, że tak pechowo się dla nas zaczyna sezon. Pozytywni muszą mieć co najmniej 10 dni kwarantanny, reszta pewnie też, choć może mniej. Oby zdążyli wrócić na mistrzostwa świata w lotach [10-13 grudnia w Planicy]. Uważajcie wszyscy na siebie - powiedział nam Andreas Goldberger.
W sobotę wczesnym popołudniem dowiedzieliśmy się, że zakażeni koronawirusem są też Stefan Kraft i Michael Hayboeck. Obaj Austriacy, co oczywiste, nie wystąpią w ten weekend w Kuusamo oraz za tydzień w rosyjskim Niżnym Tagile.
Kraft, Hayboeck oraz reszta zakażonych zawodników ma nadzieję otrzymać negatywne testy przed mistrzostwami świata w lotach. Na razie skoczków czeka jednak kwarantanna. Austriacy przed tygodniem wygrali w Wiśle konkurs drużynowy, a w niedzielę mieli na podium Daniela Hubera, który zajął trzecie miejsce.
Stefan Kraft to jeden z najlepszych skoczków ostatnich lat. Dwukrotnie zdobył Puchar Świata - w sezonach 2016/17 oraz 2019/20. W sezonie 2018/19 zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. W 2017 r. Kraft zdobył dwa złote medale mistrzostw świata. Hayboeck to podpora drużyny austriackich skoczków. W mistrzostwach świata wywalczył w zespole cztery medale mistrzostw świata i wicemistrzostwo olimpijskie.