Dawid Kubacki wygrał kwalifikacje Pucharu Świata w Kuusamo na skoczni Ruka. Polak skoczył aż 135,5 metra! Drugi był Karl Geiger - 132 metry, a trzeci Halvor Egner Granerud - również 132 metry. Wszyscy Polacy awansowali do sobotniego konkursu indywidualnego.
- Ze skoku na skok było coraz lepiej. Trafiłem nie najgorzej. A tu wiadomo, że jak są złe warunki, to tutaj "klei do buli". Skok w kwalifikacjach był najlepszy, wreszcie tej zimy trafiłem w próg. Jeżeli trafią się złe warunki, to mimo dobrego skoku nie da się skoczyć. Kamil oddał dobry skok, a poleciał 120 metrów. Na moje oko był to fajny skok. Była energia na progu i było to czuć już za progiem, bo czuć było jak mnie rotuje. Myślę, że trener też to potwierdzi - powiedział Dawid Kubacki w rozmowie z Eurosportem.
Kamil Stoch w kwalifikacjach miał bardzo trudne warunki. System doliczył mu ponad 17 punktów za niekorzystny wiatr i okazało się, że 120,5 metra Polaka wystarczyło na zajęcie 10. miejsca w serii kwalifikacyjnej. Wiatr wiał tak mocno, że nawet w transmisji było widać, jak odpycha mu narty od ciała. - To był bardzo dobry skok - powiedział lakonicznie Doleżal w Eurosporcie. - Trzeba zrobić swoje. W pierwszym skoku było najwięcej luzu i płynności na progu, ale też warunki były najlepsze. Potem wkradło się więcej napięcia i skoki były mniej płynne. Szukam dobrego skakania. Wiem co robić, ale nie zawsze udaje mi się to wykonać - stwierdził 33-latek w rozmowie z Eurosportem. Piąte miejsce zajął Piotr Żyła, który poleciał 129 metrów i jak sam zauważył, "przyciął skok" na buli. I gdyby nie ten błąd pewnie "byłby drugi".
Polacy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Wszyscy awansowali do sobotniego konkursu. Andrzej Stękała uzyskał 112,5 metra (32. miejsce), Murańka - 112,5 metra (26. miejsce), Stoch - 120,5 metra (10. miejsce), Piotr Żyła - 129 metrów (5. miejsce), a Paweł Wąsek - 113,5 m (28. miejsce).