Polak potrafi! W ogrodzie wybudował skocznię narciarską. Teraz zdradził, ile kosztowała

W Ruczynowie niedaleko Buska-Zdroju stoi najmniejsza skocznia narciarska w Polsce. Powstała za 13 tysięcy złotych w ogródku Mateusza Seremaka, który postanowił zbudować ją dla syna.

Mateusz Seremak z Ruczynowa zbudował swojemu synowi skocznię narciarską w ogródku. W dodatku to najmniejszy obiekt w Polsce - jego rozmiar to 5 metrów, a rekord skoczni należy do właściciela i wynosi 3,8 metra. Pierwszy raz kibice nowy obiekt mogli zobaczyć na profilu na Twitterze grupy inSJders.

Zobacz wideo Adam Małysz i Apoloniusz Tajner na konferencji prasowej. Opowiedzieli o szkoleniu skoczków

Najmniejsza skocznia w Polsce powstała w ogrodzie

- Pomysł urodził się w Planicy dwa lata temu podczas jednej z naszych podróży, na których zwiedzaliśmy skocznię. Na wybiegu mamuta, Velikanki ustawiono wtedy malutką skocznię, może K3. Syn zapytał: Tato, a może zbudowalibyśmy taką koło domu? Ja się długo nie zastanawiałem - opowiadał w materiale na temat skoczni przygotowanym przez TVP Sport

 

Ile kosztuje wybudowanie własnej skoczni? Za same materiały trzeba zapłacić 13 tysięcy złotych. Gdyby robiło to jakaś firma zamknęłoby to się pewnie w około 25 tysiącach - zdradzał Seremak. W Ruczynowie na przełomie września i października mają się odbyć amatorskie zawody w kategorii open, których inicjatorem są właściciel obiektu i dziennikarz "Przeglądu Sportowego", Michał Chmielewski.

- Myślę, że dojdą do skutku. Na razie to mój starszy syn jest tutaj głównym zawodnikiem, choć młodszy też zaczyna stawiać pierwsze kroki - stwierdził Mateusz Seremak. Na pytanie, czy syn zamierza zabrać ojcu rekord skoczni, Kacper Seremak odpowiedział: oczywiście. 

Przeczytaj także:

Więcej o: