Ostatni raz polscy skoczkowie w oficjalnych zawodach wystartowali 11 marca, gdy odbył się prolog przed konkursem Pucharu Świata w norweskim Trondheim. Później czekała ich jednak ewakuacja rządowym samolotem do Krakowa, a sezon ze skutkiem natychmiastowym został zakończony przez Międzynarodową Federację Narciarską.
Michal Doleżal zdecydował więc, że po 156 dniach polscy skoczkowie powinni przetrzeć się w zawodach przed Letnim Grand Prix, które czeka nas już w przyszłym tygodniu. Bialo-Czerowni wystartowali więc w Międzynarodowym Memoriale Olimpijczyków, który odbył się w Szczyrku.
Wygrał Dawid Kubacki, który o zaledwie jeden punkt wyprzedził Kamila Stocha. Trzeci był Klemens Murańka. Czwarte miejsce zajął Piotr Żyła, a niedaleko za nim uplasował się Tomasz Pilch.
O pechu może mówić Jakub Wolny. W drugiej serii Polak wykorzystał znakomite warunki nośne i mógł polecieć naprawdę bardzo daleko. W ostatniej fazie Wolny zaczął jednak skracać skok, ale i tak skończyło się na upadku po locie na 105 metrów. Na szczęście Wolny opuścił zeskok o własnych siłach.
Pierwsze międzynarodowe letnie zawody zostaną zorganizowane w najbliższy weekend w Wiśle. Na Letnie Grand Prix do Polski ma przyjechać cała światowa czołówka. Nie będzie prawdopodobnie tylko Stefana Krafta, który przygotowuje się swoim rytmem.