Polscy skoczkowie intensywnie przygotowują się do nowego sezonu skoków narciarskich. Zgrupowania kadry Michala Doleżala odbywają się w systemie niedziela-czwartek, a resztę dni zawodnicy mają wolne. Do sytuacji żartem na Instagramie odniósł się Kamil Stoch.
- "'Subtelna' różnica między moją sobotą a niedzielą. I nie chodzi mi o pogodę. Jedziemy na obóz" - tak Stoch podpisał dwa zdjęcia. Pierwsze z żoną Ewą z soboty i drugie z Dawidem Kubackim zrobione w niedzielę. To oznacza, że Polacy wracają do pracy po chwilowym odpoczynku.
Zawodnicy najprawdopodobniej jadą na wcześniej odwoływane zagraniczne zgrupowanie. Obóz miał się odbyć już dwa tygodnie temu i był planowany w słoweńskiej Planicy. - Nie chodzi nam tylko o treningi, bo te możemy odbyć także w Polsce. W Planicy mamy przewidzianą realizację innych rzeczy, coś, co zaplanowaliśmy już wcześniej, ale nie będziemy za dużo zdradzać - opisywał wówczas dla Sport.pl Maciej Maciusiak, asystent trenera Doleżala.
Najbliższe zawody, w których mają wziąć udział polscy skoczkowie, to Letnie Grand Prix w Wiśle, które niedawno potwierdzono na 21-23 sierpnia. Później w letnim cyklu odbędą się zawody w Szczuczyńsku i Czajkowskim, ale według naszych informacji polska kadra nie planuje tam startować. Inaugurację cyklu Pucharu Świata w skokach narciarskich zaplanowano na 21-23 listopada.
Przeczytaj także: