- Ze smutkiem muszę powiedzieć, że wybory wykluczyły mnie z reprezentacji. To było nie tylko wielkie zaskoczenie dla mnie, ale i dla kibiców oraz ekspertów. Dzwonili nawet do mnie dziennikarze z zagranicy, bo byli zdziwieni moją absencją w kadrze. Sytuacja włoskich skoczków jest tragiczna. I choć wyniki mówią jasno, że w sezonie 2019/2020 byłem najlepszy, to zostałem skreślony. (...) Kończę karierę. Karierę, którą w dużej mierze zawdzięczam ojcu Roberto Ceconowim najbardziej utytułowanemu skoczkowi wszech czasów. (...) Niestety, występy kadry Włoch w ostatnich latach pokazują bardzo wyraźnie, że Włochy w naszej dyscyplinie przestały istnieć. Muszę to z wielkim smutkiem przyznać - czytamy w oświadczeniu Federico Cecona.
Poniżej dostępny screen z oświadczenia skoczka, tłumaczony przez algorytm Facebooka.
- Co przyniesie przyszłość? Zaproponowano mi kilka opcji. Wierzę, że będę się ekscytował nowym życiem, tak bardzo jak karierę sportową. Chcę wiązać przyszłość ze sportem, przyrodą i górami. Skoki są wciąż bardzo istotne w moim życiu. Rozpocząłem kursy trenerskie - zakończył.
Frederico Cecon to reprezentant klubu Gruppi Sportivi Fiamme Gialle, medalista mistrzostw kraju, uczestnik mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym (2015) oraz zimowych igrzysk olimpijskich (2018). Najwyższym miejscem, jakie zajął w MŚ i na IO to 48. lokata. Sezon 2019/2020 zakończył z zerowym dorobkiem punktowym, ale i tak nie miał sobie równych wśród rodaków. Z kolei włoska kadra nie mieści się nawet w TOP 15. Niestety, Cecon to kolejny przykład na to, że skoki stają się bardzo zamkniętą dyscypliną, a wielu zawodników z krajów, w której skoki są mniej popularne, po prostu kończy kariery.