Simon Ammann mówi, kiedy skończy karierę, ale nie wyklucza powrotu na 80. urodziny

Simon Ammann rozpoczął przygotowania do kolejnego sezonu Pucharu Świata. Czterokrotny mistrz olimpijski przyznaje, że chce dawać z siebie wszystko, a tym samym powrócić do wysokiej formy. Celem, który wciąż przyciąga go do sportu są kolejne igrzyska w Pekinie. - To niezły cel końcowy, ale pewnie w wieku 80 lat pomyślę, że fajnie byłoby znów skoczyć - mówi Szwajcar.

Ammann rozpoczął przygotowania do jego dwudziestego czwartego sezonu Pucharu Świata. Mimo 38 lat i wielkich osiągnięć przyznaje, że na skoczni dalej czuje dużą energię. - Płonie we mnie ogień - mówił cytowany przez portal blick.ch po pierwszych próbach tej wiosny na obiekcie w Einsiedeln. Niektórzy twierdzą, że Szwajcar powinien zakończyć już swoją sportową przygodę. Ostatni raz na podium stanął dwa lata temu. Większość fanów Szwajcara jednak jest pod wrażeniem jego motywacji do dalszej rywalizacji. - Jestem niezmiernie zadowolony z tego uznania - przyznał. - Nie idę do sklepu i nie mówię osobie przy kasie, która pracuje tam od 20 lat, że powinna teraz przestać. Dlaczego powinienem ją zmienić? - ironizuje.

Zobacz wideo Top 3 gole Cristiano Ronaldo w Serie A. Sezon 2019/20 [ELEVEN SPORTS]

Simon Ammann skończy karierę po igrzyskach w Pekinie. Ale mógłby skoczyć nawet w wieku 80 lat

Skoczek trenuje z myślą, że cały czas może powrócić do ścisłej czołówki Pucharu Świata. W poprawie wyników ma pomóc sprzęt. Ammann będzie trenować w samodzielnie opracowanych butach z włókna węglowego oraz na nartach słoweńskiego producenta Slatnar. Testy w nadchodzących miesiącach mają zadecydować, czy przy nich pozostanie, czy powróci do nart marki Fischer. O rezultatach zadecyduje jednak przede wszystkim forma fizyczna. - Skoki to freestyle. Latem o wiele trudniej jest stać w sali treningowej i wykonywać kolejne ćwiczenia. 10 zgięć tułowia. Dołóż kolejne 10 kilogramów. Czy naprawdę jestem na to gotowy? - zastanawia się Szwajcar. Jednocześnie z jego zdrowiem nie jest źle. - Nic mnie nie boli, kiedy wstaję rano - dodał.

Główną motywacją dla 38-letniego zawodnika są trzy cele: Mistrzostwa Świata w lotach w Planicy w 2020 roku, mistrzostwa świata w Oberstdorfie w 2021 oraz igrzyska olimpijskie w Pekinie rok później. Simon Ammann zmierza zatem do udziału w siódmych igrzyskach. Pod tym względem byłby najlepszym Szwajcarem. - Potrzebuję wielkiej historii - przyznał. Simon po tym chce zakończyć swoją karierę. - Tak, zdecydowanie. Pekin to niezły cel końcowy – zapewnił. Jednak jego miłość do tego sportu nie zniknie już pewnie nigdy. - Prawdopodobnie w wieku 80 lat pomyślę: fajnie byłoby znów skakać - stwierdził. Więcej o sportach zimowych na sportsinwinter.pl

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.