Wstępnie cykl Letniego Grand Prix mężczyzn miał się rozpocząć 8 sierpnia 2020 w Courchevel. Zawody nie odbędą się, bo we Francji ze względu na epidemię koronawirusa odwołano wszystkie imprezy masowe do września.
W dniach 22-23 sierpnia skoczkowie mają startować w Wiśle. Na sobotę został zaplanowany konkurs drużynowy, a na niedzielę zmagania indywidualne. Organizatorzy wciąż nie wiedzą jednak, czy będzie możliwość przeprowadzenia zawodów. - Wiele będzie zależało od decyzji polskiego rządu. Ale chcielibyśmy, żeby kibice obejrzeli rywalizację. Jedyną niedogodnością na ten moment byłyby maseczki, które musieliby nosić, ale do tego wszyscy musimy się raczej przyzwyczaić. My wedle planu musimy teraz ustalić środki na organizację zawodów. Na ten moment mamy 75-80 procent budżetu - mówił nam niedawno Wąsowicz.
Dyrektor skoczni w Wiśle-Malince przyznaje jednak, że wolałby oszczędności. - To klucz do dobrego funkcjonowania zimą, a biorąc pod uwagę, że kibice nie zapłacą teraz ogromnych sum na bilety, musimy szukać środków. Jednak w razie decyzji dających możliwość rozegrania wszystkich zaplanowanych imprez, będziemy gotowi - zapewnia szef wiślańskiego komitetu organizacyjnego. Wisła miała zorganizować inaugurację tegorocznego LGP w skokach w pierwotnym planie. Zawody miały się odbyć w końcówce lipca, ale zostały przeniesione na sierpień.
Zmiany zaszły także w kalendarzu zmagań kobiet. Według pierwotnego schematu cykl miał ruszyć w Courchevel 7 sierpnia. Z racji jednak, że tam zawody nie dojdą do skutku, pierwsze zmagania mogą się odbyć w czeskim Frensztacie. Planowana data to 16 sierpnia. Więcej o sportach zimowych na sportsinwinter.pl.