Jeszcze w czasie konkursów Raw Air organizatorzy zapewniali, że zwycięzca turnieju na pewno otrzyma 60 tysięcy euro za zwycięstwo w całym turnieju, i to nawet w przypadku, gdyby odwołano jakieś konkursy.
Kamil Stoch niedługo po przerwaniu sezonu dostał informację od Horsta Nilgena, że musi uzbroić się w cierpliwość i spokojnie poczekać na nagrody z turniej Raw Air, bo Norwegowie zmagają się z dużymi problemami finansowymi, które zostały spowodowane wybuchem pandemii koronawirusa.
Ostatecznie, po prawie czterech tygodniach okazało się, że na konto zwycięzcy turnieju Raw Air trafi nieco ponad 50 procent nagrody. Rzecznik norweskiego związku poinformował, że premię dla Kamila Stocha wyliczono na 33 750 tysięcy euro. Odpowiednio mniej dostaną także zawodnicy, którzy zajęli drugie i trzecie miejsce.
Kilka dni temu informowaliśmy, że w norweskiej federacji narciarskiej 96 straciło pracę ze względu na kryzys w czasie epidemii koronawirusa. Na stanowisku utrzyma się trener skoczków, Aleksander Stoeckl, ale budżet tej dyscypliny zanotuje ogromne straty i może zostać zmniejszony.
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .