Stephan Leyhe uzyskał 141,5 metrów, ale upadł przy lądowaniu. Wiele wskazuje, że Niemiec, największy rywal Kamila Stocha, doznał poważnej kontuzji kolana. Przed środowym skakaniem Leyhe był wiceliderem cyklu, prowadził Polak.
Stoch osiągnął 129 metrów, co dało mu dziesiątą pozycję. Znacznie dalej pofrunął Piotr Żyła, który wylądował na 135. metrze, dzięki czemu był drugi, tuż za Ryoyu Kobayashim. Japończyk skoczył 135 metrów.
Dawid Kubacki (127 metrów), był dziewiąty. Maciej Kot skoczył 126 metrów, choć podczas lotu miał niesprzyjające warunki. Ostatecznie był 33. Z dobrej strony pokazał się Aleksander Zniszczoł, który uzyskał 129 metrów i był 19.
Paweł Wąsek, który poszybował na odległość 123,5 m, ostatecznie był 35 . Pół metra bliżej wylądował Jakub Wolny i zajął lokatę.
W czwartek konkurs indywidualny rozpocznie się o godz. 17:00. Cykl Raw Air zakończy rywalizację w Pucharze Świata. Turniej składa się z konkursów w Oslo, Lillehammer, Trondheim i na mamuciej skoczni w Vikersund.
Nazywa się Harald Pernitsch i zarabia więcej niż Michal Doleżal. U niego nasi skoczkowie ćwiczą z osłami. Na jego platformach sprawdzają ile mają mocy. On mówi im, co robić, żeby ta moc rosła. I rośnie. - Od początku naszej współpracy najstarsi polscy skoczkowie poprawili ją o 20 procent, a już 10 procent uważa się za świetny wynik - mówi Austriak w rozmowie ze Sport.pl.