Fatalna pomyłka w PŚ w skokach. "Najpiękniejsza chwila okazała się koszmarem"

Fatalna pomyłka w kobiecym Pucharze Świata w skokach narciarskich. Silje Opseth już cieszyła się z pierwszej w karierze wygranej, gdy okazało się, że sędziowie popełnili błąd. Ostatecznie triumfowała inna Norweżka - Maren Lundby.

Podczas zawodów w Lillehammer Silje Opseth skoczyła na odległość 134 metrów, dzięki czemu zaczęła świętować swój pierwszy triumf w Pucharze Świata. Jej radość trwała jednak tylko godzinę, bo nagle okazało się, że sędziowie popełnili błąd. Maren Lundby otrzymała mniej punktów za skok z pierwszej serii, niż powinna. Dlatego ostatecznie to jej przyznano sto punktów do klasyfikacji generalnej, zaś Opseth spadła na drugie miejsce. Dla Lundby była to 30. wygrana w PŚ w karierze.

Zobacz wideo Dawid Kubacki w

"Najpiękniejsza chwila okazała się koszmarem"

- W mgnieniu oka najpiękniejsza chwila w moim życiu okazała się koszmarem. Szanuję zwycięstwo Maren, choć byłoby mi łatwiej, gdybym dowiedziała się o tym wcześniej. Cieszę się jednak, że to akurat ona wygrała - przyznała Opseth na antenie telewizji NRK.

- Naprawdę mi przykro z powodu Silje. Wygrywanie w ten sposób jest dziwne. Właściwie to nie wiem, co powiedzieć - oświadczyła Lundby, liderka klasyfikacji generalnej cyklu Raw Air.

I dodała: - Pół godziny po zakończeniu konkursu, już po dekoracji, przekazano mi, że doszło do pomyłki. Jesteśmy tylko ludźmi, popełniamy błędy, jednak takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.

W tym sezonie zostały jeszcze trzy zawody z cyklu Raw Air.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.